Warta z nożem na gardle
Warta Poznań do meczu z Legią Warszawa przystępowała z nożem na gardle. Korona Kielce dzień wcześniej pokonała Ruch Chorzów i zachowała szanse na utrzymanie się w ekstraklasie. Ten oddech poczuli Zieloni, którzy musieli z Wojskowymi uszczknąć choćby punkt, aby móc wyciągać zmrożone szampany z lodówki w celu świętowania pozostania w ekstraklasie.
Warciarze byli mocno zdziesiątkowani. Zabrakło Adama Zrelaka, który w ostatnim czasie był gwarantem bramek. Nie było również Macieja Żurawskiego czy Bogdana Tiru. W ostatnim momencie wypadł także Jędrzej Grobelny, który nabawił się urazu podczas rozgrzewki.
Legia lepsza od Warty
Mecz, tak jak można było się spodziewać, nie przebiegał w nadzwyczajnym tempie. To Legia dyktowała warunki gry, jednak nie pokazywała niczego, co mogło zaskoczyć Zielonych. Warszawiakom udało się to w pierwszej połowie raz. Po rzucie rożnym piłka spadła na głowę Pankova, który wykorzystał spóźnienie Bartkowskiego i ładnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
Zobacz oceny piłkarzy Warty Poznań:
Druga połowa zaczęła się od zejścia Dawida Szymonowicza, który z urazem musiał usiąść na ławce rezerwowych. W klubie teraz modlą się, aby to nie było nic poważnego, bowiem do Białegostoku poznaniacy udadzą się po jak najmniejszy wymiar kary. Spotkanie w drugiej połowie strasznie się dłużyło. Nie było nic ciekawego, co wymagałoby odnotowania. Obie ekipy nie wysilały się za bardzo, a bramkarze jednych i drugich nie specjalnie pobrudzili sobie koszulki od rzucania się na murawę.
Warta przegrała i skomplikowała sobie sytuacje dotyczącą utrzymania w lidze. Co prawda może liczyć cały czas na siebie, bowiem trzy punkty zapewnią jej utrzymanie. Jednak w następną sobotę zagrają z Jagiellonią, która może przypieczętować mistrzostwo Polski. W tym przypadku Zieloni będą musieli patrzeć na Poznań i wynik spotkania Lecha z Koroną i trzymać kciuki za Kolejorza.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?