MAŁGORZATA STOLARSKA

    Gazeta Lubuska

    Aktualizacja:

    Gazeta Lubuska

    Na Wszystkich Świętych po krajowej "trójce" między Nową Solą a Zieloną Górą jechało się jak przez przydrożny cmentarz. Krzyże, kwiaty, znicze...
    Ten cmentarz urządzili kierowcy wyprani z wyobraźni. Choć droga wąska i zatłoczona, wyprzedzają - na nos, na wariata, na styk, by dojechać do miasta kilka sekund prędzej. Dojeżdżam tędy do pracy. Na pamięć znam objazdy, na które po wypadkach policja kieruje ruch. Mój syn komentuje wtedy: znów jechałaś przez Mozambik. .
    Ostatnio przez Mozambik jechałam tydzień temu. I przypomniał mi się Czytelnik, który przyszedł do mnie w innej sprawie, a zeszło na zwyczaje kierowców. - Jeżdżę zawsze z przepisową prędkością i co chwila ktoś mnie wyprzedza - zauważył. - Kodeks drogowy wszyscy mają w nosie.
    Pod zakazem "nie kradnij" podpisujemy się niemal wszyscy. "Nie jedź za szybko" traktujemy z przymrużeniem oka, choć nierzadko znaczy to "nie zabijaj".

    Czytaj treści premium w Gazecie Lubuskiej Plus

    Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.

    Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

    PREMIERY

    SAMOCHODY UŻYWANE

    WARTO WIEDZIEĆ

    PRZEPISY

    PORADY