Krzysztof Fedorowicz
Aktualizacja:
Mimo kiepskiej pogody roboty na kopcu przy ul. Sulechowskiej są kontynuowane. Robotnicy wzmocnili stalową konstrukcję i stawiają kolejne żelbetowe pierścienie imitujące strój Chrystusa ©fot. Paweł Janczaruk
W wydziale infrastruktury urzędu wojewódzkiego powiedziano nam wczoraj, że na razie nie została wydana decyzja dotycząca pomnika.
- Postępowanie jest bardzo długie i wojewoda zdecyduje w tej sprawie do połowy stycznia - stwierdzają urzędnicy.
W projekcie budowlanym pomnika zabrakło odgromu, a przy tego rodzaju inwestycjach jest on niezbędny. Wątpliwości inspektorów budzi także linia wysokiego napięcia przechodząca blisko pomnika. Ich zdaniem należy rozstrzygnąć, czy nie będzie ona stwarzała zagrożenia dla pielgrzymów.
- Wystąpiliśmy o zbadanie legalności pozwolenia na budowę, gdy otrzymaliśmy dokumenty dotyczące tej sprawy od powiatowego inspektora budowlanego - precyzuje Edward Wasilewicz, Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Wątpliwości budzi między innymi brak ujęcia w projekcie badań geologicznych i posadowienia obiektu, a także brak uzgodnień z właścicielem sieci energetycznej, która przechodzi przez działkę, czy to, że nie została w nim ujęta instalacja odgromowa.
Komentarza w tej sprawie odmówiono nam w wydziale budownictwa świebodzińskiego starostwa. Przypomnijmy, że parafia Miłosierdzia Bożego ruszyła z budową statuy w 2005 roku. Zdaniem Jerzego Rymaszewskiego, ówczesnego kierownika wydziału budownictwa starostwa, figura nie wymagała takiego pozwolenia i za zgodą władz wznoszono ją jako małą architekturę ogrodową. Jednak we wrześniu ubiegłego roku Władysław Rudowicz, powiatowy inspektor budowlany, wstrzymał inwestycję, która jego zdaniem zagrażała bezpieczeństwu ludzi i środowiska.
W styczniu inspektor nałożył na inwestora obowiązek wzmocnienia części nadziemnej istniejącej konstrukcji w terminie 12 miesięcy. 6 sierpnia inspektor otrzymał pismo z parafii prowadzonej przez księdza Sylwestra Zawadzkiego, który złożył stosowne zawiadomienie, że te prace zostały ukończone. W korespondencji znalazło się też zaświadczeniem kierownika budowy oraz ekspertyza dotycząca zakończonych robót.
Później parafia złożyła wszystkie niezbędne dokumenty do wydania pozwolenia na budowę, a ono zostało wydane we wrześniu. Jeśli teraz wojewoda uzna, że projekt budowlany nie jest kompletny, inwestor będzie musiał uzupełnić dokumentację i ponownie wystąpić o pozwolenie. Automatycznie roboty zostaną wstrzymane.
Tymczasem na kopcu przy ul. Sulechowskiej robotnicy wznoszą kolejne elementy pomnika. Pokryta betonem stalowa konstrukcja dzięki nowemu dźwigowi pną się coraz wyżej. Na kopcu stawiany jest piąty pierścień, a każdy z nich liczy 2,5 metra wysokości.
- Postawimy jeszcze trzy-cztery pierścienie za pomocą tego żurawia - stwierdza Marcin Wojewódka, kierownik budowy. - A potem przyjdzie czas na najtrudniejszy element całej operacji, to znaczy na zamontowanie ramion.
Konstrukcja jest już przygotowana, a jej rozpiętość to... 24 metry. - Problemem będzie waga, która w tym przypadku wyniesie 15 ton - informuje Wojewódka. - Ale myślę, że poradzimy sobie z montażem za pomocą specjalnego żurawia samochodowego.
Ogólnie pomnik będzie miał 33 metry wysokości, nie licząc korony oraz nasypu, który mierzy 16, 5 metra. Kiedy zaś do figury dodamy kopiec, okaże się, że budowla mierzy aż 49,5 metra!
Czytaj treści premium w Gazecie Lubuskiej Plus
Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.