We wtorek sąd zajął się apelacjami od wyroku pierwszej instancji. Cztery skazane osoby – jeden funkcjonariusz, dwóch więźniów i brat jednego z więźniów domagają się mniejszych kar albo wręcz uniewinnienia.
Z ustaleń śledztwa – zaakceptowanych przez Sąd Rejonowy – wynika, że na Kleczkowskiej działał internetowy „sklepik”. Więźniowie Zakładu Karnego na Kleczkowskiej zamawiali alkohol, elektronikę, modemy, nośniki pamięci, telefony komórkowe u więziennego bibliotekarza Mariusza W. Ten - korzystając z bibliotecznego komputera i przemyconego za kraty modemu - zamawiał towar w internecie, który przysyłany był do domu strażnika Sławomira U. i sprzedawany więźniom. Rzecz jasna z odpowiednią marżą. Pół litra wódki kosztowało 100 zł. To strażnik - wynika z ustaleń śledztwa - przemycił do więzienia modem.
Sławomir U. usłyszał trzy zarzuty i skazany został za trzy przestępstwa. Ale przyznaje się do jednego. Do tego, ze wnosił na teren więzienia różne towary jak alkohol. Nośniki pamięci itp. Zdaniem prokuratury i sądu rejonowego zarobił na tym 12 tys. zł i tyle powinien oddać. Sławomir U. przekonuje, że jego przychody to około 6 tys. zł. Nie więcej.
Dwa pozostałe zarzuty dotyczą wnoszenia do więzienia narkotyków i korupcji. Do nich funkcjonariusz się nie przyznaje. Jego obrońca mecenas Mariusz Warzyński przekonywał sąd, że oskarżenie nie dostarczyło wiarygodnych dowodów winy. Jedyny to pomówienie współoskarżonego. Więźnia skazanego na 25 lat więzienia. Obrona przekonuje, że jest niewiarygodny.
Obrona Sławomira U. przekonuje, że funkcjonariusz powinien zostać skazany na taką karę, jaką już odsiedział w areszcie w czasie śledztwa. Czyli tylko 1,5 roku. Obrońca mówił, że Sławomir U. przyznał się wyraził skruchę. Wcześniej – zanim wplątał się w całą historię – miał bardzo dobrą opinię.
Prokuratura uważa, że Sławomir U. słusznie został skazany na cztery lata więzienia i domaga się utrzymania wyroku w mocy. Ogłoszenie wyroku odroczono do 31 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?