Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

11-letnia Łucja nie żyje. Czy dziewczynkę zabił legendarny bebok? Nowa powieść zielonogórzanki Aldony Reich „Bebok” nie pozwala złapać tchu

Zdzisław Haczek
Zdzisław Haczek
Powieść „Bebok” Aldony Reich ukazała się nakładem Wydawnictwa Vectra. Książka (ukazała się 7 marca 2020 r.) miała premierę podczas Targów Książki w Poznaniu.
Powieść „Bebok” Aldony Reich ukazała się nakładem Wydawnictwa Vectra. Książka (ukazała się 7 marca 2020 r.) miała premierę podczas Targów Książki w Poznaniu. Aldona Reich – strona autorska
Na okładce powieści „Bebok” Aldony Reich długi pomost rozcina las trzcin i wbija się w taflę jeziora. Jeśli to zalew w Zalesinie, to z jego topieli policja wydobyła ciało 11-letniej Łucji. Po trzech tygodniach od zniknięcia dziewczynki. Przed śmiercią dziecko było gwałcone i bite…

Nie, nie szukajcie Zalesina w internecie, bo wyskoczy wam Bogu ducha winne uroczysko gdzieś kołu Ustki. Tymczasem autorka „Beboka” (Wydawnictwo Vectra) umiejscawia swój Zalesin jakieś 40 kilometrów od Wrocławia, litościwie nie wskazując jakieś konkretnej miejscowości. Bo też jej mieszkańcy pewnie nie życzyliby sobie takiej (nie)sławy…

Choć minęły miesiące, policji nie udało się zakończyć sprawy zabójstwa dziewczynki. Doświadczony kryminalny o ksywie Duńczyk (skojarzenia z postacią graną przez Witolda Pyrkosza w „Vabankach” Juliusza Machulskiego – mile widziane) podpowiada temat zaprzyjaźnionemu dziennikarzowi śledczemu, któremu udało się zadebiutować pisarsko – Tomaszowi Radwanowi. Ten – dociskany przez wydawcę – łapie trop. Zajeżdża do agroturystycznej mieściny, gdzie ślady tragedii wcale nie zostały zatarte. Przeciwnie, to zabójstwo, ale też i inna śmierć sprzed lat, głęboko tkwią w pamięci i sercach ludzi z Zalesina.

Radwan rzuca się na „temat” niczym gończy pies. Zrazu dostajemy jeszcze jeden pejzaż polskiej prowincji, z której szczęściarzom udało się wyrwać, a reszta została. I tkwi w dżungli zawiści, plotek i podejrzeń. Gdzie jakieś ożywienie niosą każdego sezonu letnicy. Gdzie odnotowuje się każdy wódczany rajd sąsiada czy sąsiadki. Gdzie kloszard, bełkoczący o demonicznym beboku, karzącym niesforne dzieci – brany jest za pomylonego… Ale Tomasz Radwan znajduje w zalesińskiej geografii trochę nitek, które połączy w jeden wątek. Przy współudziale miejscowej sołtyski Leny. Zrazu towarzysko niedotykalskiej.

Książka Aldony Reich liczy ledwie 260 stron. Ledwie, bo im bliżej jesteśmy końca lektury, to częściej wzdychamy: To już za chwilę koniec? Tak działa kunszt pisarki, która wciągająco rozgrywa kryminalną intrygę, ale przecież też pozwala nam zajrzeć w najmroczniejsze zakamarki duszy swoich pokaleczonych bohaterów. Tam, gdzie bebok dokonał kiedyś olbrzymich zniszczeń, a teraz demon odżywiony tamtą traumą, niesie ból innym. Czy przy okazji też sprawiedliwość?

„Bebok” to druga po debiucie „Tylko dobrzy ludzie zostali” powieść rodowitej zielonogórzanki Aldony Reich. Autorka już napisała trzecią książkę, a pracuje nad kolejną… Choć „strach pomyśleć”, co w nich znajdziemy – czekam na nie niecierpliwością!

Autorzy kryminałów: Katarzyna Bonda, Alfred Siatecki, Krzysztof Koziołek, Przemysław Piotrowski na 6. Festiwalu Literatury w Bibliotece Norwida w Zielonej Górze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska