Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

13 XII 1981. Stan wojenny to był klasyczny zamach stanu [ZDJĘCIA]

Dariusz Chajewski
Pierwsze dni stanu wojennego w Gorzowie.
Pierwsze dni stanu wojennego w Gorzowie. St. Oczkoś
Dziś historycy nie mają już wątpliwości. To jedna z czarnych kart w dziejach naszego kraju... Już w nocy aresztowano działaczy Solidarności.

Z kart historii

Kraj

  • Ranek 13 grudnia 1981 roku... Ci, którzy byli wówczas dziećmi, pamiętają rozczarowanie. W telewizji nie było „Teleranka”. Dla starszych to obraz generała w ciemnych okularach. I pryskające złudzenia o coraz bardziej demokratycznej Polsce.

  • Stan wojenny wprowadzono o północy, gen. Jaruzelski poinformował o tym sześć godzin później. „Obywatelki i obywatele. Wielki jest ciężar odpowiedzialności, jaka spada na mnie w tym dramatycznym momencie polskiej historii. Obowiązkiem moim jest wziąć tę odpowiedzialność (...) Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju...”.

  • Wcześniej ruszyła akcja „Jodła” – zatrzymywano i internowano działaczy opozycji. Tylko w pierwszych dniach spotkało to 5 tys. osób. Na ulice wyjechały czołgi.

  • Oficjalnym powodem wprowadzenia stanu wojennego była pogarszająca się sytuacja gospodarcza kraju. W rzeczywistości decydujący był strach. Obawy komunistycznych działaczy przed utratą władzy. A realne zagrożenie stanowił niezależny ruch związkowy, zwłaszcza NSZZ „Solidarność”. Władza traciła poparcie, według badań OBOP w czerwcu 1981 zaufanie do rządu deklarowało 24 proc. respondentów, a działania PZPR popierało ledwie 6 proc. pytanych. Tymczasem Solidarność dobrze oceniało 62 proc. rodaków.

    COMPONENT {"params":{"is_photo":"1","ids":[21057929]},"component":"selected"}

  • Stan wojenny zniesiono 22 lipca 1983 roku. 586 dni stanu wojennego to nie tylko stracone złudzenia co do tego, że komuniści skłonni są wprowadzić demokratyczne zmiany lub chociażby podzielić się władzą. 60 osób straciło życie, około 10 tys. było internowanych.

  • Mimo kolejnych pacyfikacji, opór trwał. Najgłośniejszą było stłumienie protestu w kopalni Wujek, w którym życie straciło dziewięciu górników. Dziś historycy nazywają stan wojenny zamachem stanu, Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dekrety Rady Państwa PRL wprowadzające stan wojenny w 1981 r. były niekonstytucyjne.

  • W 2006 Instytut Pamięci Narodowej oszacował liczbę ofiar śmiertelnych stanu wojennego, które poniosły śmierć podczas strajków i manifestacji, na 56 osób. Z kolei Nadzwyczajna Komisja Sejmowa do zbadania działalności MSW ustaliła, że na skutek działań funkcjonariuszy MSW od wprowadzenia stanu wojennego do 1989 roku miało miejsce nie mniej niż 91 udokumentowanych przypadków zgonów. Jest możliwe, że całkowita liczba ofiar śmiertelnych sięga ponad 100 osób...

Lubuskie

  • Już w nocy z 12 na 13 grudnia ogrodzono pomnik robotników w Zielonej Górze. A i tak pojawiły się u jego stóp znicze. Latem 1983 pomnik został ogrodzony drewnianym płotem, później przewrócony, a następnie wywieziony i zakopany w jednej z pobliskich żwirowni. Ogółem w dawnym województwie zielonogórskim internowano 46 osób. Po wprowadzeniu stanu wojennego na południu regionu władze nie odnotowały na większą skalę wystąpień oraz strajków.
  • 13 grudnia 1981 r., mimo stanu wojennego, ks. Witold Andrzejewski odprawił w gorzowskiej katedrze mszę, podczas której poświęcono związkowy sztandar Solidarności w Elektrociepłowni i Zrembie; 14 grudnia ogłoszono strajki w Stilonie, Stolbudzie, Elektrociepłowni, Silwanie, witnickim Metalplaście, w Zakładach Mechanicznych w Sulęcinie. 16 grudnia 1981 r. kilkusetosobowy oddział MO, ROMO i ZOMO przy wsparciu wojska spacyfikował siłą strajk w ZM Gorzów.
  • 31 sierpnia 1982 r., w rocznicę podpisania porozumień gdańskich, w śródmieściu Gorzowa doszło do starć zwolenników Solidarności z milicją.
  • 5 stycznia 1982 r. Sąd Wojewódzki w Gorzowie skazał dziewięciu działaczy na kary od 10 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Tadeusz Sobol interesuje się historią, zwłaszcza tą, której sam był świadkiem. Stąd chciałby, aby młodzi wiedzieli jak najwięcej o stanie wojennym - fragment rozmowy z wtorkowego, papierowego wydania "Gazety Lubuskiej".

Dlaczego właśnie ta tablica kojarzy się Panu ze stanem wojennym?
Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego powstał właśnie podczas stanu wojennego. I pokazuje całą jego perfidię. To była próba udawania, że całe społeczeństwo popiera ideę stanu wojennego. Wciągnięto do tego ruchu wszystkie organizacje prorządowe, także te katolickie. Większość członków PRON nawet nie wiedziała, że do niego należała, gdyż przyjmowano hurtem całe organizacje, zazwyczaj bez informowania o tym posunięciu członków. Jeśli należałeś do kilku organizacji, członkiem PRON-u byłeś kilka razy. Teraz wydaje się to śmieszne, ale śmieszne nie było. Tak jak mówiłem, pokazuje jego mechanizmy i perfidię.

Jak stał się Pan właścicielem tej tablicy?
Mieszkałem w Nowogrodzie Bobrzańskim i zawsze interesowałem się historią, zwłaszcza regionu. Stąd, gdy znana aktorka powiedziała w telewizji, że skończył się komunizm, chciałem mieć po tej mijającej epoce pamiątkę. Kolega wiedział, gdzie znajdują się zdemontowane tablice. Niestety ta miejskiej organizacji PZPR została już wówczas wywieziona, ale PRON też ma swój walor historyczny. Chciałbym, aby przypominała młodemu pokoleniu o stanie wojennym, o tamtych czasach, stąd pomysł przekazania jej na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Może też kilka groszy trafi na rzecz dzieci i ludzi starszych...

Tadeusz Sobol
Tadeusz Sobol interesuje się historią, zwłaszcza tą, której sam był świadkiem. Stąd chciałby, aby młodzi wiedzieli jak najwięcej o stanie wojennym Dariusz Chajewski

Wspomnienia ze stanu wojennego?
Mam takie jak wszyscy. Ograniczenia wszystkiego. Pracowałem w systemie zmianowym, stąd potrzebowałem przepustek, aby dostać się do pracy. Ponieważ zawsze sympatyzowałem raczej z prawą stroną sceny politycznej, dla mnie było to klasyczne ograniczenie wolności, zamach stanu... Mroczne czasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska