Do zatrucia doszło w sobotę po południu. Pacjenci szpitala, po tym, gdy zjedli obiad, zaczęli uskarżać się na bóle brzucha i biegunkę. W sumie objawy stwierdzono u 142 osób. Co konkretnie było przyczyną zatrucia? Bada to już sanepid. Pracownicy stacji sanitarno-epidemiologicznej nie wykluczają salmonelli. Pobrali już próbki, które mają wskazać, co było powodem zatrucia. Jak udało nam się ustalić, w sobotę na obiad pacjenci dostali makaron z gulaszem. Dowiozła je firma z Warszawy.
Sprawą zbiorowego zatrucia zajmuje się nie tylko sanepid, ale także prokuratura w Międzyrzeczu. Bada ją pod kątem "nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób w postaci zagrożenia epidemiologicznego". Grożą za to trzy lata więzienia.
Niewykluczone, że kwalifikacja prawna czynu może ulec zmianie. Tuż po wystąpieniu zatrucia w szpitalu zmarły dwie osoby. Prokuratura zabezpieczyła ciała do sekcji zwłok i bada, czy zgony mają związek z zatruciem.
Więcej w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" w środę 10 grudnia.
Zobacz też: Wypadek na S3 pod Zieloną Górą. Cztery osoby ranne, jedna ciężko (zdjęcia)
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?