Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

14-latek uciekł z domu, bo miał problemy w szkole. Jego poszukiwania trwały kilka godzin

(pik)
Policjanci przez kilka godzin w nocy szukali zaginionego chłopca. Znaleźli go dopiero po 2.00.
Policjanci przez kilka godzin w nocy szukali zaginionego chłopca. Znaleźli go dopiero po 2.00. fot. Archiwum
Chłopiec zniknął z domu wczoraj o 15.00. Nie powiedział nikomu, gdzie wychodzi. Policjanci odnaleźli go dopiero po godzinie drugiej w nocy.

Choszczeńska policja o zaginięciu chłopca dowiedziała się kilka minut przed północą. Dzwoniła zrozpaczona matka. Policjanci zaczęli sprawdzać adresy najbliższej rodziny, znajomych i kolegów chłopca. Nikt nie wiedział, gdzie może się znajdować 14-latek. Zgłoszenie o zaginięciu otrzymali też wszyscy policjanci, którzy w tym czasie patrolowali miasto. Również im nie udało się wpaść na trop chłopca.

Skutek przyniósł dopiero telefon dyżurnego policjanta, który po raz kolejny spróbował wykręcić numer na telefon komórkowy, który miał przy sobie chłopiec. Po odebraniu słuchawki przez dłuższy moment była cisza. Dopiero po kilku minutach 14-latek się odezwał. - Okazało się, że ukrył się w altance na działkach niedaleko swojego domu - relacjonuje Jakub Zaręba, rzecznik choszczeńskiej policji.

Chłopiec od razu został oddany pod opiekę matki. Policjantom wyznał, że powodem jego ucieczki były problemy w szkole. - 14-latek jest cały i zdrowy. Teraz zajmie się nim szkolny psycholog. Chodzi o to, żeby mu pomóc, ustalić przyczyny jego zachowania i żeby w przyszłości już nie dochodziło do podobnych sytuacji - mówi J. Zaręba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska