Poród na przystanku, pasażer, który wsiadł do tramwaju obłożony cebulą, bo słyszał, że w czasie mrozów trzeba ubierać się "na cebulkę", szaleniec porywający autobus - w dziejach MPK nie brakuje zdarzeń czasem śmiesznych, czasem wzruszających, a czasem strasznych. Zobaczcie w galerii 15 nietypowych zdarzeń, do których doszło w tramwajach, autobusach i na przystankach ----->

Pasażer, który ubrał się na cebulę

W styczniu 2013 r. w Poznaniu były spore mrozy. Jeden z poznaniaków słysząc w mediach, aby przy takich temperaturach "ubierać się na cebulkę", obłożył swoje ciało tymi warzywami, ubrał się i tak wyszedł z domu. Kiedy w takim stroju wsiadł do tramwaju, współpasażerowie poskarżyli się motorniczemu na przykry zapach, a ten nakazał mu opuścić pojazd. Obrażony pasażer zadzwonił nawet ze skargą do Biura Obsługi Klienta, gdzie dopiero dyspozytorka wyjaśniła mu, że "ubrać się na cebulkę" tzn. założyć na siebie kilka warstw ubrań.

Zobacz pozostałe historyjki ----->

Porwanie autobusu MPK pełnego pasażerów

Był koniec sierpnia 2002 r. doszło do porwania autobusu miejskiego. Na dworcu Rataje do autobusu linii nr 55 wsiadł mężczyzna, który usiadł za kierownicę i ruszył w trasę. Pasażerowie sądzili, że to pewnie zwykły kierowca, który zapomniał munduru. Porywacz nawet jechał trasą linii nr 55 i pewnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że pędził bardzo szybko i nie zatrzymywał się na przystankach, co najpierw budziło protesty, a później strach wśród pasażerów.

Kierowca dojechał do końcowego przystanku, który wówczas mieścił się na pętli w Nowej Wsi w Swarzędzu, gdzie wysiadł i uciekł do lasu. Tam też został zatrzymany przez policję. Okazało się, że to pijany były pracownik MPK, który najwyraźniej zapomniał, że nie jest już kierowcą. Na szczęście w całym zdarzeniu żadnemu z pasażerów nic się nie stało.


Zobacz pozostałe historyjki ----->

Kierowca uratował pasażerkę, która dusiła się… sztuczną szczęką

Kierowcy i motorniczowie MPK Poznań wiele razy ratowali życie swoich pasażerów, którzy zasłabli, mieli atak serca itp. Do wyjątkowo niecodziennej akcji ratunkowej doszło w lutym 2016 r. w autobusie linii nr 94, gdzie zasłabła stasza kobieta. Kierowca widząc, że nie oddycha, poprosił dwie inne pasażerki o ułożenie nieprzytomnej na boku i udrożnienie dróg oddechowych. W ten sposób udało się uratować staruszkę, bo, jak się okazało, dopływ powietrza do płuc blokowała sztuczna szczęka, która odpadając prawdopodobnie w czasie zasłabnięcia, sprawiła, że kobieta zaczęła się dusić.

Wkrótce podróżna odzyskała przytomność i została przewieziona do szpitala.

Zobacz pozostałe historyjki ----->