Wyznanie podnieconej pasażerki
Praca motorniczego nie zawsze jest doceniana. Nieraz muszą słuchać narzekania od pasażerów na spóźnienia, zbyt gwałtowne hamowania itp. Dlatego tym bardziej warto wspomnieć o przygodzie, jaka spotkała jednego z motorniczych w październiku 2016 r. Widząc kobietę biegnącą na przystanek, poczekał chwilę z zamknięciem drzwi. Gdy kobieta wbiegła do tramwaju, zapukała do szybki w jego kabinie.
- Kolega zapytał, w czym może pomóc, na co pasażerka wyznała: "Wie pan, strasznie jestem podniecona!". W tramwaju nastała cisza, a kolega po chwili oszołomienia zapytał, co jest przyczyną takiego stanu. "Pierwszy raz sama poprowadzę auto - odparła radośnie – relacjonowało wówczas MPK.
Zobacz pozostałe historyjki ----->
Pasażer, któremu było gorąco, więc się rozebrał
Lato 2012 r. było wyjątkowo upalne. Na to przynajmniej wskazuje incydent z lipca tamtego roku, gdy jeden z pasażerów w trakcie jazdy tramwajem linii nr 14 nagle zaczął się rozbierać. Zanim dowieziono go do pętli na os. Sobieskiego, zdążył zrzucić z siebie niemal całą garderobę, a na dodatek załatwić swoją potrzebę fizjologiczną.
Na pętli na os. Sobieskiego na pijanego ekshibicjonistę czekała już policja. Półnagi mężczyzna uciekał przed funkcjonariuszami po całej pętli, ale w końcu udało się go zatrzymać.
Zobacz pozostałe historyjki ----->
O psie, który jeździł tramwajem
Regulamin przewozów obowiązujący w pojazdach MPK dopuszcza przewożenie psów, kotów i innych zwierząt domowych, ale przewiduje, że będą one podróżować w towarzystwie swoich opiekunów. Najwyraźniej regulaminu nie czytał pewien owczarek niemiecki, który w październiku 2013 r. postanowił się wybrać w samodzielną podróż tramwajem linii nr 12.
Nie wiadomo, dokąd zamierzał udać się niecodzienny pasażer, bowiem jego podróż przerwała straż miejska. Pies nie miał czipa, ale jego właściciel szybko sam się znalazł. Zdjęcie owczarka zrobiło bowiem furorę w Internecie i w ten sposób swojego pupila odnalazł właściciel.
Zobacz pozostałe historyjki ----->
Kulig za tramwajem
Niektórzy młodzi poznaniacy miewają głupie pomysły. W 2010 r. sześć osób uznało, że świetnym pomysłem będzie urządzenie sobie kuligu, podczepiając do tramwaju cztery pary sanek i snowboard. Filmik z kuligu może i rozbawił wiele osób, ale trzeba przyznać, że było to wyjątkowo nierozważne zachowanie, które mogło skończyć się tragedią.
Zobacz pozostałe historyjki ----->