Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

17 i 32-latek usłyszeli zarzuty za znieważenie Darcy'ego Warda

(pij)
Darcy Ward leży na torze. W tym czasie kibole obrażali żużlowca
Darcy Ward leży na torze. W tym czasie kibole obrażali żużlowca Tomasz Gawałkiewicz
17 i 32-latek to pierwsze osoby, które usłyszały zarzuty publicznego znieważenia zawodnika Falubazu Darcy'ego Warda. To czyn chuligański. Obaj przyznali się do postawionych im zarzutów.

Do wypadku żużlowca doszło 23 sierpnia na torze w SPAR Falubazu w Zielonej Górze. Darcy Ward doznał złamania kręgosłupa z przerwaniem rdzenia kręgowego. Kiedy żużlowiec leżał na torze część osób skandowała „koniec k... kariery”.

Takie zachowanie oburzyło prawdziwych kibiców żużla oraz władze klubu, który złożył zawiadomienie o przestępstwie znieważania żużlowca. Prokurator rejonowy w Zielonej Górze podjął decyzję o ściganiu z urzędu czynu prywatnoskargowego z art. 216 par. 1 kk.

Przesłuchano wielu świadków, przeprowadzono również dokładną analizę zapisu z monitoringu stadionowego. Jak informuje zielonogórska prokuratura, zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutu publicznego znieważenia zawodnika KS Falubaz Darcy'ego Warda dwóm osobom. To 17 i 32-latek. Ich zachowanie zostało ocenione jak czyn chuligański.

Obaj przyznali się do dokonania zarzucanych im czynów i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Zielonogórska prokuratora rejonowa wyraziła zgodę na orzeczenie wobec 32-latka kary grzywny w wysokości 1,5 tys. zł. Wobec młodocianego podejrzanego kary pięciu miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem w tym czasie pracy społecznej po 20 godzin miesięcznie. Obaj mają zapłacić nawiązki na rzecz znieważonego zawodnika.

Prokuratura wyjaśnia, że w przyjętej kwalifikacji czynu nie było podstaw do uzgodnienia z podejrzanymi środka karnego w postaci „zakazu stadionowego”.

Sprawa cały czas trwa. Prokurator, we współpracy z zielonogórską policją, prowadzą czynności mające na celu ustalenie kolejnych osób, które dopuściły się znieważenia Darcy'ego Warda.

- Ważna tu jest nieuchronność kary – mówi Robert Dowhan, senator PO związany z klubem Falubaz Zielona Góra. Pierwszy głośno i publiczne sprzeciwił się zachowaniu kiboli na stadionie żużlowym. Dodaje, że skoro przyznali się, to zrozumieli co zrobili i pogodzili się z tym. – To nie są zachowania akceptowane przez ludzi. Trzeba zachowywać się godnie i zgodnie z normami społecznie przyjętymi.

Wraca od razu sprawa zakazów stadionowych dla kiboli, które może zastosować klub. – Klub sygnalizował, że tego typu środki mogą być zastosowane i na pewno będzie o tym rozmowa. Taka kara z pewnością jest najbardziej dotkliwa, bo atmosfery na stadionie nie da się zamienić na oglądanie przez telewizorem – mówi senator Dowhan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska