79 lat minęło, gdy po napaści Niemiec Hitlerowskich na Polskę, 17 września 1939 roku, od Wschodu na Polskę napadli Sowieci.
- Zostaliśmy zdradzeni i zaatakowani pierwszego i siedemnastego września z obu stron. Krew Polaków, którzy walczyli z wrogiem, a także później szli w szeregach armii Berlinga, zawsze miała kolor czerwony. W ostatnich latach ci żołnierze byli traktowani jako gorsza kategoria. Ja kłaniam się i chylę czoła przed wszystkimi, którzy walczyli o Polskę – podkreślił podczas uroczystości prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz.
Prezes Koła Sybiraków nr 1 w Nowej Soli Danuta Cygan, przypomniała z kolei, że przy pierwszej zsyłce Polaków na Sybir, od trzeciej do szóstej w nocy, zabierano całe rodziny, nawet starców i dzieci.
- Ludzie szli na obczyznę, nie widząc słońca ani gwiazd. Byli bezsilni, ale zwarci. Przeznaczeniem Polaków były wyniszczająca praca i śmierć. Niewielu udało się przeżyć. Choć wojna się skończyła, ludzie wciąż byli na zesłaniu, zsyłki trwały nawet do 1955 roku. Najpóźniej wracali zesłańcy z lat trzydziestych – przypomniała Danuta Cygan.
Po tych wystąpieniach zabrał jeszcze głos 90-letni kapłan z Krakowa o. Dominik Orczykowski, w przeszłości pełniący także posługę w parafii ojców Kapucynów w Nowej Soli. Wręczył on medal Ewie Krakowiak z Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta.
Następnie delegacje złożyły wieńce i wiązanki kwiatów przy Pomniku Bohaterom Sybiru. Wzruszający był moment złożenia kwiatów przez dzieci z przedszkola, co Sybiracy podkreślili brawami. Pojedyncze kwiaty rzuciły na monument dorosłe już dzieci Sybiraków oraz ich potomkowie.
Następna część uroczystości odbyła się w Liceum Ogólnokształcącym. Na początku Wadim Tyszkiewicz i Danuta Cygan wręczyli pamiątkowy medal od Zielonogórskiego Związku Sybiraków działaczowi Związku Sybiraków Edwardowi Daszkiewiczowi. Sybiraczki wykonały montaż poetycko-muzyczny, a następnie wystąpiła młodzież z liceum.
Uczeń Michał zaprezentował przy akompaniamencie akordeonu napisaną przez siebie piosenkę.
Uroczystości przy pomniku prowadziła Alicja Rutkowska z urzędu miasta, a oprawę muzyczną dała Młodzieżowa Orkiestra Dęta z „Elektryka”.
Koło w Nowej Soli było jednym z 23 kół pracujących na terenie Oddziału Zielona Góra w 1989 roku. Ma numer jeden ponieważ powstało, jako pierwsze w oddziale. Na koniec 1989 roku liczyło 106 członków zwyczajnych. Koło poczatkowo nie miało biura. Sprawy organizacyjne załatwiane były w salce przy kościele św. Antoniego, później w lokalu Związku Niewidomych i prywatnym mieszkaniu. Zebrania organizowane były początkowo w salce przy parafii św. Antoniego, a następnie w salce u sióstr Elżbietanek, później w sali konferencyjnej urzędu miasta i w szkole podstawowej nr 6.
Zobacz też wideo: Kraków. W rocznicę 17 września oddali hołd ofiarom komunizmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?