Przypomnijmy. Chodzi o kopalnię węgla brunatnego, którego wielkie złoża znajdują się na południe od Gubina w gminie wiejskiej Gubin i sąsiedniej gminie Brody. Jednak mieszkańcy 8 listopada zeszłego roku podczas referendum odrzucili projekt budowy kopalni.
- Władze się tym nie przejęły i nie respektują wyników referendum. Nie mamy do nich zaufania. W naszej ocenie i rada, i wójt utracili zdolność występowania w interesie mieszkańców gminy - tłumaczył "GL" Andrzej Biliński ze Strzegowa, który jest pełnomocnikiem Obywatelskiej Grupy Inicjatywnej ws. referendum. Wniosek z 988 podpisami trafił w styczniu do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
Chodzi o studium zagospodarowania przestrzennego. Opracowanie studium zlecono jeszcze przed listopadowym referendum. Zmiany w nim są niezbędne żeby była możliwa budowa kopalni. Członkowie Grupy Inicjatywnej obawiali się, że radni uchwalą ten dokument jeszcze w tej kadencji.
- To bzdura - dementował wójt Edward Aksamitowski. - Nie ma szans, by studium powstało tak szybko. Chciałem żeby dokumentację dostarczano nam etapami, ale jeszcze nic nie otrzymaliśmy. A przecież będzie jeszcze dyskusja i uwzględnianie wniosków. To potrwa z rok. Te zarzuty to sprawa polityczna.
- Trudno niech już będzie referendum. Ja się go nie boję. Będę przekonywał mieszkańców, że mamy rację. Tu wcale nie chodzi o budowę kopalni. To sprawa polityczna i chodzi o usunięcie władz, a kopalnia to tylko pretekst - uważa przewodniczący rady gminy Stanisław Fudyma. I dodaje, że radni postanowili, że złożą doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. - We wniosku referendalnym naruszono nasze dobre osobiste - tłumaczy S. Fudyma. - Jeżeli prokuratura umorzy postępowanie założymy sprawę cywilną.
Zadowolony jest A. Biliński. - Był spór o to, czy mieszkańcy byli odpowiednio poinformowani o naszej inicjatywie. Komisarz wyborczy przyjął naszą argumentację, że nie można zlekceważyć podpisów ok. 1.000 obywateli, czyli ok. 20 proc. mieszkańców gminy - mówi Biliński. - Nie uważam też żebyśmy naruszyli czyjeś dobra osobiste. Nasz wniosek mieści się w granicach krytyki działalności władz gminy.
Żeby referendum było ważne musi wziąć w nim udział 3/5 głosujących w poprzednich wyborach samorządowych. W przypadku radnych do urn musi przyjść minimum 1.641 osób. Limit w stosunku do wójta wynosi 1.640 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?