Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

18-letnią Laurę koń kopnął w twarz. Czeka ją bolesne leczenie i kosztowna rehabilitacja.I Ty możesz jej pomóc

Renata Hryniewicz
Renata Hryniewicz
Laura kocha konie, a one do niej lgną. Dziewczyna nie spodziewała się, że właśnie koń może zrobić jej tak wielką krzywdę...
Laura kocha konie, a one do niej lgną. Dziewczyna nie spodziewała się, że właśnie koń może zrobić jej tak wielką krzywdę... Album rodzinny
Laura Białaszczyk od dziecka kocha konie. Nigdy się ich nie bała. Niestety, koń, którym tymczasowo się opiekowała, kopnął dziewczynę prosto w twarz. Skutki są tragiczne. Oka nie da się już uratować. W poniedziałek lub wtorek Laurę czeka poważna operacja. Potrzebna jest pomoc..

Laura mieszka w Białobłociu koło Gorzowa. Uczy się w Zespole Szkół Ogrodniczych w Gorzowie. Od czwartego roku życia ma do czynienia z końmi i bardzo je kocha. Sama ma dwa. Od dwóch lat wyjeżdżała też do Belgii, gdzie opiekowała się końmi. Jej pasja zaczęła się od... niewinnych przejażdżek konnych na festynach. Potem ciągle szukała kontaktu z tymi zwierzętami. Rodzice, obserwując pasję córki, postanowili kupić jej konia. Drugiego ma od roku.

Konie są całym jej życiem

- Nie ma drugiej takiej dziewczyny. Ona do koni ma potężne serce - mówi Tomasz Białczak z Borka, gdzie do jego koni przyjeżdżała Laura. - Choć ma swoje dwa konie, odwiedzała wszystkie inne w okolicy. Ona potrafiła je nawet wychowywać. Kiedy ktoś nauczył je złych nawyków, brała je na łąkę i tego oduczała. One do niej lgnęły... Ja się jeszcze z takim czymś nie spotkałem! Konie doskonale rozumiały, co ona do nich mówi, i wykonywały jej polecenia. Ludzie, którzy sobie nie radzili z końmi, prosili ją, by przyjechała i z nimi popracowała. Wszystko zawsze robiła z miłości do koni, nigdy nie wzięła pieniędzy za przysługę.

Laura startowała też w zawodach konnych i osiągała coraz lepsze rezultaty. Swoją przyszłość od zawsze wiązała z końmi.

Miłość uśpiła jej czujność

Bezgraniczna miłość do tych zwierząt powodowała, że dziewczyna w ogóle się ich nie bała. Podchodziła, głaskała każdego, którego zobaczyła. Nawet do głowy jej nie przyszło, że koń może zrobić jej krzywdę...

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło rankiem w poniedziałek 23 września. 18-latka zamykała w boksie tymczasowo przebywającego w jej stajni konia. Kiedy już to robiła, koń niespodziewanie kopnął ją w twarz. Skutki są straszne...

W wyniku wypadku Laura ma uszkodzone oko i zmiażdżoną twarz. Obecnie nie jest w stanie z nami porozmawiać. Jej rodzice także przeżyli ten wypadek bardzo mocno. I nadal przeżywają bardzo mocno i - jak mówią - nie mają na razie siły na kontakt z mediami. Rozmawialiśmy jednak z Mariolą Pankiewicz, dobrą znajomą całej rodziny, która na bieżąco jest informowana o stanie zdrowia Laury. - To dziewczyna bardzo pozytywnie nastawiona do świata i zawsze uśmiechnięta. Naprawdę rzadko spotyka się tak wartościowe dziewczyny, które nie boją się ubabrać w błocie czy końskim łajnie. Ona dbała tylko o to, żeby koniom było dobrze - mówi Mariola Pankiewicz.

Laura została przetransportowana do Poznania. Od poniedziałku trwały konsultacje z okulistami neurochirurgami w sprawie pierwszej operacji. Lekarze zastanawiali się, czy uda się uratować prawe oko. - Niestety, dzisiaj lekarze powiedzieli rodzinie, że oka nie da się już uratować. Jest martwe. To straszna wiadomość... - mówiła nam wczoraj pani Mariola. - Operacja będzie w poniedziałek albo wtorek.

Pomóc może każdy

Operacje to nie wszystko. Laurę czeka długa i bardzo kosztowna rehabilitacja i tzw. plastyka twarzy. W tym celu ruszyła społeczna zbiórka pieniędzy. Na 100 tys. zł, które jest potrzebne tylko, zebrano na razie ponad połowę.

Jak pomóc Laurze w powrocie do zdrowia?

Pomóc Laurze można na kilka sposobów. Można wpłacić pieniądze: na stronie
https://zrzutka.pl/ccsfby lub w banku bądź na poczcie (na indywidualne konto założone na zrzutce:
19 1750 1312 6884 5417 8622 7634).

Na to samo konto można zrobić również przelew internetowy.

Na rzecz Laury Białaszczyk odbędą się imprezy. Pierwsza z nich będzie miała miejsce już za tydzień (13 października) w stajni Ornovia Kiełpin. Będzie to dzień z końmi z kwestą na rzecz Laury.

Druga impreza to turniej w Deszcznie organizowany przez wójta Pawła Tymszana. Turniej odbędzie się 19-20 października. Oczywiście wszystkie zebrane z turnieju pieniądze pójdą na leczenie Laury.

Czytaj też; Dostałeś mandat? Możesz się od niego odwołać. Sprawdź kiedy przysługuje taka możliwość i jak to zrobić

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska