Wiedzieliście, że miłośnicy wędkowania mają swoje święto? Dzień Wędkarza obowiązuje dopiero od 2008 roku, ale nasi wędkarze z regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" chwalą się swoimi okazami znacznie dłużej! :)
Kiedyś łowienie ryb było podstawą przetrwania. Dziś jest to głównie hobby, chociaż w niektórych krańcach świata, jak Ameryka Południowa czy Antarktyda nadal uprawia się rybołówstwo. Wiecie, że na przykład w starożytnym Rzymie na połów mogli pozwolić sobie wyłącznie zamożni?
W Polsce hobby w postaci wędkarstwa popularne zaczęło być dopiero pod koniec XIX wieku. Z czasem rozwinęły się rozmaite metody wędkowania, takie jak spinning, metoda spławikowa spławikowo gruntowa, muchowa, trollingowa itd.
W wędkarstwie zdecydowanie przeważają panowie, choć od czasu do czasu znajdą się także miłośniczki moczenia kija w wodzie. Dziś połów hobbystyczny w przypadku dużego okazu kończy się zwykle pamiątkowym zdjęciem oraz wypuszczeniem ryby do wody. Zdecydowana mniejsza ilość ryb ląduje na stole. W regionie mamy wielu wędkarzy, którzy na łamach "GL" chwalą się swoimi sukcesami. Wszak czyste powietrze i kij w ręku to relaks nieporównywalny z niczym innym. Zobaczcie te niesamowite zdobycze!
ZOBACZ TEŻ: Łowienie ryb w wykonaniu niedźwiedzi
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?