Pan Józef dzisiaj, w dniu swoich 109. urodzin, czuł się dobrze. Z chęcią opowiadał nam o swoim burzliwym życiu - o służbie w 22. pułku ułanów w Grudziądzu i o ucieczce z radzieckiego łagru.
- Nasz jubilat każdy dzień wita z humorem - powiedziała nam jedna z jego opiekunek Dorota Matjaszczyk. Podkreśliła, że dzięki panu Józefowi na oddziale jest weselej. - Żartuje z nami od rana do wieczora. I wspomina dawne czasy - dodała pani Dorota.
Na uroczystościach urodzinowych był obecny cały personel Domu Pomocy Społecznej, jego pensjonariusze, a także rodzina J. Kowalskiego. Pokój, w którym mieszka, nie mieścił wszystkich kwiatów, które wczoraj dostał. - Byłem bardzo wzruszony - nie krył jubilat.
Na pytanie, co robić, by dożyć tak sędziwego wieku, pan Józefo odpowiada: - Mnie pomaga dobry humor i modlitwa do Matki Boskiej Częstochowskiej. A od czasu do czasu nie zaszkodzi też "dubeltowy" kieliszek czegoś mocniejszego i oczywiście papierosek - najlepiej mentolowy - śmiał się pan Józef.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?