Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

34. Brygada Kawalerii Pancernej znowu jest wielka i mocna

Małgorzata Trzcionkowska 68 377 02 20 [email protected]
Pułkownik Andrzej Solnica był pierwszym dowódcą 34 Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu. Bardzo się cieszy z rozwoju i "drugiego życia” swojej jednostki, która dysponuje ponad setką czołgów.
Pułkownik Andrzej Solnica był pierwszym dowódcą 34 Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu. Bardzo się cieszy z rozwoju i "drugiego życia” swojej jednostki, która dysponuje ponad setką czołgów. Małgorzata Trzcionkowska
34. Brygada Kawalerii Pancernej ma już 20 lat. W jej święcie uczestniczyli byli i obecni żołnierze i mieszkańcy miasta.

- Gdy brygada została powołana, liczyła sobie ponad 2 tys. żołnierzy - wspomina pułkownik Andrzej Solnica, jej pierwszy dowódca. - Gdy były powołania rezerwistów, to w koszarach bywało ponad 3,5 tys. osób. Zostaliśmy wytypowani jako jedyna jednostka, która eksperymentalnie testowała czołgi PT-01 "twardy", najpierw jedną kompanię, czyli 10, potem batalion (30). Później brygada została zmarginalizowana. Służyło w niej ok. 200 żołnierzy. Było mi żal na to patrzeć. Za to bardzo się ucieszyłem, gdy usłyszałem, że 119 leopardów trafi do Żagania. I nawet udało mi się być na pierwszych ćwiczeniach naszych czołgów na poligonie.

W piątek i sobotę 34. BKPanc. obchodziła swoje święto oraz jubileusz. W piątek przed pomnikiem generała broni Tadeusza Buka zakończyła się żołnierska sztafeta imienia swojego dowódcy, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Żołnierze pokonali 450 km, a w czwartek dołączyli do nich również Amerykanie z baz wojskowych w Niemczech. Command sergeant major Rodney J. Rhoades, sergeant major Jose D. Alegado i sergeant 1st. Lance Holbrook. Ten ostatni dotarł na metę biegu bez munduru, który stracił na lotnisku. Okazało się, że na jego butach zostały wykryte śladowe ilości materiałów wybuchowych. Tak się stało, ponieważ jest saperem i ma do czynienia z niebezpiecznymi substancjami. To jednak nie przeszkodziło mu w biegu.

- Biegło nam się bardzo dobrze - powiedzieli nam sojusznicy. I zapowiedzieli, że w przyszłym roku większa grupa Amerykanów weźmie udział w sztafecie im. generała Buka, pokonując cała trasę. Na zakończenie sztafety przyjechały dzieci gen. Buka: Wanda i Mariusz. Oboje gorąco dziękowali żołnierzom za taki sposób uczczenia pamięci ich ojca, który sam był zapalonym sportowcem i biegaczem. W sobotę stowarzyszenie Rodzina Wojskowa zaprosiło mieszkańców miasta na festyn na strzelnicy PCO2.

Zobacz też: ITAKA. Zaginieni Lubuszanie. Sprawdź czy widziałeś kogoś z nich i możesz pomóc? (zdjęcia)

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska