Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

40. LLF: Mistrzowi wystarczą "gadające głowy"

(hak)
Marcel Łoziński po pokazie swojego dokumentu „Tonia i jej dzieci”
Marcel Łoziński po pokazie swojego dokumentu „Tonia i jej dzieci” hak
"Tonia i jej dzieci" Marcela Łozińskiego wydaje się być faworytem w konkursie dokumentu 40. Lubuskiego Lata Filmowego.

W najnowszym dokumencie Marcela Łozińskiego (m.in. "Jak żyć", "89 mm od Europy", "Wszystko może się przytrafić") - "Tonia i jej dzieci" mamy dwie tzw. gadające głowy i kilka starych fotografii. Werka i Marcel wspominają matkę - przedwojenną komunistkę, która w czasie wojny mieszkała we Francji, potem wróciła do Polski. Tu w 1949 r. oskarżono ją o współpracę z wywiadem amerykańskim i zamknięto w więzieniu. Dzieci trafiły do domu dziecka. Na pięć i pół roku.

- Ja już 40 lat temu próbowałem zrobić film o Toni i dwóch kobietach, które siedziały z nią w celi. Na wolności spotykały się i przypominały sobie te wszystkie okropności, jakie znosiły w więzieniu - opowiadał reżyser po pokazie dokumentu w Kinie Festiwalowym LLF. - Ale wtedy zabroniono mi film dokończyć. Ślad po nim nie pozostał. Jedynie kopia robocza, której fragmenty wykorzystałem.

Okazało się, że film może spełniać funkcję terapeutyczną. - Dopiero teraz, po latach, przed kamerą, Marcel odczuł, jak wiele wyparł z pamięci. Że nie pamięta spotkania z matką, kiedy wyszła z więzienia... Dziś to nadrabia. Zebrał wszystkie listy od matki, przepisuje je na komputerze dla swoich wnuków, żeby wiedziały o swojej babci. Nawiązał też bliższe relacje z siostrą Werką... A zatem - tak, film może być terapią! Przez sześć dniu zdjęć więcej się zmieniło w ich życiu, niż gdyby spędzili tygodnie na kozetce u psychoanalityka - mówił M. Łoziński.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska