Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

71-letni Lubuszanin wyrusza na rowerze do Iranu!

Tomasz Nieciecki 95 722 57 72 [email protected]
Marek Skrobański, emerytowany nauczyciel wf z Lipek Wielkich, na kilka dni przed wyjazdem pozował nam w gorzowskim Parku Róż na rowerze, który właśnie odebrał z serwisu. - Przed podróżą wymieniam zawsze cały osprzęt - mówi.
Marek Skrobański, emerytowany nauczyciel wf z Lipek Wielkich, na kilka dni przed wyjazdem pozował nam w gorzowskim Parku Róż na rowerze, który właśnie odebrał z serwisu. - Przed podróżą wymieniam zawsze cały osprzęt - mówi. Tomasz Nieciecki
- Usiedzieć w miejscu nie potrafię - śmieje się Marek Skrobański. 71-latek wyrusza w środę na wyprawę. Żeby spełnić marzenia i poznać Kurdów, przejedzie rowerem 6 tys. km!

Z Markiem Skrobańskim znam się od wielu lat. Gdy rozmawialiśmy przed dekadą, zarzekał się, że jeszcze trochę popedałuje, ale już czas kończyć z rowerowym szaleństwem. Nie zdziwiłem się jednak, gdy zadzwonił przed kilkoma dniami: - Panie Tomku, znowu jadę.

Dziś o 15.30 z Lipek Wielkich wyrusza w samotną wyprawę (pod patronatem senator Heleny Hatki i starosty Józefa Kruczkowskiego) przez kraje Kaukazu do Iranu i Krainy Kurdystanu (wschodnia Turcja i północny Iran). Na rowerze pokona w sumie 6 tys. km. Zamierza wrócić 15 sierpnia. - Dziennie będę pokonywał ok. 100 km. To taki dystans, żebym mógł się odpowiednio regenerować - tłumaczy zapalony cyklista. Jego rowerowe wyprawy zaczęły się w 1998 r. od 1 tys. dookoła Grecji. Dwa lata później, jadąc samotnie wokół Europy, pokonał już 8 tys. km. W 2007 był na Kaukazie (6 tys. km), a w 2011 na Litwie, Łotwie i Estonii (3 tys. km).

- Po co to robię? Taką już mam, jak pan kiedyś napisał, niespokojną duszę podróżnika. Gdy trochę posiedzę w domu, znowu mnie ciągnie, by poznawać świat! - emocjonuje się rowerzysta. Mimo swoich lat ma świetną sylwetkę i kondycję, jakiej mógłby pozazdrościć mu niejeden młodzieniec. - Przejeżdżam ok. 150 km tygodniowo. Bez względu na pogodę. Nie ma zmiłuj się. To wystarcza, żeby utrzymać dobrą kondycję - tłumaczy. Śmieje się, że lubi eksperymentować na swoim organizmie w ekstremalnych warunkach, których nie poleca każdemu. Ale ma nadzieję, że będzie przykładem i dla młodych, i starszych, że warto robić w życiu rzeczy niezwykłe. - Trzeba żyć pełnią. Przesiadywanie przed komputerem czy telewizorem to kiepski sposób na spędzanie wolnego czasu. To nie jest prawdziwe życie. - mówi Marek Skrobański, który już planuje kolejne wyprawy. - Lat nie ubywa, a tyle chciałbym jeszcze zobaczyć i przeżyć - mówi.
Szerokiej drogi, Panie Marku. Do zobaczenia po powrocie!

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska