95 zamiast 50 kilometrów na godzinę miał kierowca w Cigacicach. Zapłacił podwójny mandat!

Od 17 września tego roku obowiązują nowe przepisy, które wymierzone są w kierowców notorycznie łamiących prawo. Przekonał się o tym kierowca w Cigacicach. W piątek trwała tam akcja sprawdzania prędkości. Wieś mieszkańcy wskazali na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, jako miejsce, w którym kierowcy ciągle i znacznie przekraczają prędkość.

- Działania policjantów potwierdziły spostrzeżenia mieszkańców. W czasie pełnienia służby zatrzymali kilku kierujących przekraczających prędkość, w tym jednego, któremu zdarzyło się to już kolejny raz w odstępie zaledwie kilku tygodni - informuje podinspektor Małgorzata Stanisławska, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

Mężczyzna jechał samochodem marki Infiniti z prędkością 95 kilometrów na godzinę w miejscu, w którym mógł poruszać się jedynie do 50. Kilka tygodni wcześniej popełnił takie samo wykroczenie.

- Za przekroczenie prędkości o 45 kilometrów na godzinę policjanci, zgodnie z obowiązującymi od 17 września bieżącego roku przepisami, ukarali mężczyznę mandatem w wysokości 2000 złotych (przy ponownym popełnieniu tego samego wykroczenia, tzw. recydywy). W sumie mężczyzna w ciągu ostatnich kilku tygodni uzbierał już 20 punktów karnych za przekraczanie prędkości - informuje rzecznik prasowa KMP w Zielonej Górze.

Policjanci wyjaśniają, że przekraczanie dozwolonej prędkości jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych, dlatego pojawiają się w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do łamania Ustawy prawo o ruchu drogowym. Miejsca te są wyznaczane na podstawie analiz bezpieczeństwa prowadzonych od wielu już lat na danym terenie.

Podwójny mandat jest przyznawany za to samo wykroczenie popełnione w ciągu dwóch lat.

Źródło: KMP Zielona Góra

• Samochód wjechał w rogatki na przejeździe kolejowym w Kostrzynie nad Odrą
• Zaginęła Natalia Dawidowicz z Łagowa. Może ją widziałeś?
• Niebezpieczny przestępca ukrywał się przez 17 lat. „Łowcy głów” z Lubuskiej Policji dopadli go w Hiszpanii