- Rozsławia nas Zielonogórskie Zagłębie Kabaretowe. Czemu się tym nie chwalić? Nie uwiecznić? - twierdzi.
Kiedy kilka lat temu pytaliśmy Władysława "Sikora" Sikorę, czy po ponad 20 latach działalności Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego, nie należało by zjawiska jakoś uwiecznić, nestor naszych satyryków odpowiedział, że nie. - Dopóki Zagłębie jest czymś żywym, nie należy tego zamykać w gablocie w muzeum.
Faktycznie, nam chodziło wtedy o pamiątki: nagrody, statuetki, rekwizyty, zdjęcia - wszystko to widzieliśmy jako ekspozycję w jakimś "bezpiecznym miejscu". Ale Jackowi Krassowskiemu w jego pomyśle z pomnikiem kabareciarza chodzi o coś innego - o czytelny znak dla turystów, że oto odwiedzili Zieloną Górę, która m.in. kabaretem stoi. Fakt - działa tu dziś kilkanaście formacji, a środowisko liczy ponad 50 osób.
.
Co o pomniku kabareciarza mówią sami zainteresowani?
- Bardzo dobry pomysł, pod warunkiem, że będzie to postać Ericha von Patisohna - mówi Jarek Marek Sobański ze Słuchajcie. Statuetka legendarnego barona, patrona zielonogórskich kabareciarzy, co roku w grudniu jest wręczana na Festiwalu Kabaretu. Jej autorem jest W. Sikora.
Z taką propozycją zgadza się Tomasz Kowalski z Ciacha. - We Frankfurcie nad Odrą na każdym kroku stoją niezobowiązujące rzeźby: hipopotama, żyrafy, dziewczyna z chłopakiem trzymają się za ręce. One robią sympatyczny klimat! Do pomnika kabareciarza dorzuciłbym jeszcze ulicę Kabaretową.
- Myślę, że na pomniki jeszcze za wcześnie. Jesteśmy zbyt młodzi i zbyt aktywni - twierdzi Janusz Rewers, prezes Stowarzyszenia Zielonogórskie Zagłębie Kabaretowe. - Jeśli już, to może Aleja Uśmiechu. Można by zrobić odlewy uśmiechów znanych ludzi... A może lepiej gdybyśmy przy pomocy władz miasta dostali miejsce na stałą scenę kabaretową - to byłby taki żywy pomnik.
(hak)
KOMENTARZ
Ja już się przysiadam!
Ja już się przysiadam!
Od dziewięciu lat siedzi na swojej ławeczce w Łodzi Julian Tuwim. Inny wielki mieszkaniec tego miasta - Artur Rubinstein, zaprasza, by razem z nim zasiąść do uskrzydlonego fortepianu. Ma swoją ławeczkę Gustaw Holoubek w Międzyzdrojach. Nikifor siedzi na murku w Krynicy. W Gorzowie maszeruje kloszard Szymon Gięty, motocykla dosiada Edward Jancarz. W Świebodzinie dyskutują o projekcie pomnika Czesława Niemena (bo piosenkarz związany z miastem rodzinnie i bywał w Łagowie)...
Ufff! Powiem krótko: dla mnie pomysł pana Jacka to strzał w dziesiątkę. I czy kabareciarz będzie stał czy siedział, jak już się do niego przysiadam - do pamiątkowej fotografii oczywiście. Bo tego typu rzeźby - choć z brązu - zwykle są bardzo żywe. Popatrzcie na chłopca z konikiem pod Palmiarnią. Tylko tyle o nim wiemy, że "pożyczony" z przedwojennego Krosna Odrzańskiego. A ilu dosiada!
Zdzisław Haczek
0 68 324 88 45
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?