A jednak prywatyzacja

- Ulegliśmy prośbom lekarzy, zarząd podjął uchwałę o prywatyzacji przychodni - mówi prezydent Zygmunt Listowski. - Teraz sprawą zajmie się Rada Miasta. Wstępnie radni akceptują pomysł, sprzedaż budynków rozpocznie więc prawdopodobnie jeszcze w tym roku.
Lekarze nie będą musieli startować w przetargach, aby kupić swoje gabinety. O puste pomieszczenia w budynkach starać się będą mogły firmy z branży medycznej. Co będzie, gdy medycy nie zdecydują się na wykup gabinetów Czy miasto zdecyduje się je sprzedać komuś innemu - Oczywiście, że wolelibyśmy, aby całe budynki zostały sprzedane, ale może być różnie. Pozostały majątek przekażemy więc zakładowi komunalnemu i lekarze będą mogli go dzierżawić - dodaje prezydent.
Tym samym zdecydowano o likwidacji Miejskiego Centrum Obsługi Usług Medycznych.
- Spółka została powołana w konkretnym celu, zadanie już wykonała - mówią członkowie zarządu miasta.

Prywatyzację zielonogórskiej służby zdrowia rozpoczęto w 1999 roku. Powołano wtedy MCOUM i miasto wniosło do przedsiębiorstwa aportem budynki i sprzęt przychodni. MCOUM sprzęt w dużej części już sprzedało, a pomieszczenia wynajmuje. Początkowo lekarze płacili preferencyjny czynsz - 1 zł za mkw., ale w tym roku ulgi się skończyły. Również dlatego spółki medyczne naciskały na władze miasta, aby mogły kupić gabinety na własność. - Za dzierżawę płacimy wielkie stawki - skarżyli się lekarze. - Wolelibyśmy te pieniądze zainwestować w sprzęt lub remonty. Pacjenci też by na tym skorzystali.
Lekarskie naciski zwiększyły się w ubiegłym roku, kiedy spółka ABC Medic kupiła pomieszczenia w przychodni przy ul. Anieli Krzywoń. Było to możliwe, bo budynek był własnością ośrodka opieki społecznej, a nie MCOUM.
Dziś pod młotek idzie cały majątek miejskiej służby zdrowia. Jest to pierwsza tak szeroka prywatyzacja w naszym województwie.

Budynki sprzedawanych przychodni, w tym poszczególne pomieszczenia, wycenią rzeczoznawcy. Majątek MCOUM wart jest na pewno ponad 8 mln zł.
- Lokale sprzedamy według zasad obowiązujących przy sprzedaży lokali użytkowych - zapowiada
Z. Listowski. Płatności można więc będzie rozłożyć na raty. Oznacza to, że nie będzie jednorazowego zastrzyku wzmacniającego dla budżetu miasta, ale będą stałe wpływy.
Wcześniej trzeba jednak wycofać aport ze spółki, aby pieniądze bezpośrednio wpływały do miejskiej kasy. Dzięki temu lekarze unikną również płacenia podatku VAT. Decyzję w tej sprawie podejmą radni prawdopodobnie na najbliższej sesji.