Fajnie, czuję nieco satysfakcji z tego powodu, że w kilku felietonach pisałem o wciąganiu różnych osobników na siłę na cokoły. Jednak zazwyczaj posługiwałem się wyświechtanym argumentem, że czas zweryfikuje. Tutaj wcale nie musiało upłynąć wiele czasu, aby okazało się, że będziemy z tym pomnikiem latać, by go gdzieś dyskretnie zainstalować. Tak to jest, gdy postawienie pomnika jest potrzebą chwili i polityki tak pilącą, że nie jest ważne, kto na nim stanie. I co ważniejsze, wszyscy wiedzieli, że ta osoba pomnika nie jest warta...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?