Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A święty Franciszek stoi wśród zwierząt

Leszek Kalinowski
Jan Herda skończył już świętego Franciszka. Teraz rzeźba czeka tylko na poświęcenie przez księdza
Jan Herda skończył już świętego Franciszka. Teraz rzeźba czeka tylko na poświęcenie przez księdza fot. Paweł Janczaruk
W centrum Morska powstaje następny noblista, a nieco dalej znalazł już swoje miejsce święty z Asyżu. Niebawem ksiądz poświęci drewnianą figurę.

Krystyna Pawełczak robi zdjęcia swojej rodzinie. Do Morska przyjechała, bo słyszała o nietypowej galerii rzeźb od swojej koleżanki.

- Dostałam od niej pocztówkę z galerią i zainteresowałam się, gdzie takie cacko jest. Okazało się, że całkiem niedaleko, więc zapakowałam rodzinkę i przyjechaliśmy - opowiada pani Krystyna. - Jestem zachwycona tym miejscem.

Córka Karolina i syn Filip biegają po wsi, szukając bajkowych postaci, których też nie brakuje. Jan Herda, rzeźbiarz, pracuje nad kolejną postacią noblisty, która stanie obok figur Wisławy Szymborskiej, Roberta Kocha, Marii Curie-Skłodowskiej.

Wpisy zza oceanu

- Musimy tu przyjechać na Boże Narodzenie, wtedy szopka nabierze jeszcze innego charakteru - pokazuje dzieciom dużą, drewnianą szopkę. Tu wisi czarna torba. Filip zagląda do środka.

- Kronika! - wykrzykuje. - Każdy się może do niej wpisać. To już drugi tom, bo zwiedzający galerię chętnie się wpisują. Po polsku, po niemiecku, angielsku. Bo choć trudno w to uwierzyć, ściąga tu wiele osób z najdalszych zakątków świata. Są pamiątkowe wpisy z Australii, Kanady, USA… Nie brakuje niemieckich grup i indywidualnych miłośników rzeźb.

Ale nie byłoby figur, gdyby nie weterynarz Zdzisław Paduszyński, którego śmiało można nazwać sponsorem i gospodarzem Morska. To za jego sprawą powstała galeria rzeźb świętych, znanych postaci (jak Jana Paweł II czy Czesława Niemena), szopka, galeria postaci bajkowych. A teraz przy stajniach stanął święty Franciszek.

Bez biletów

W Morsku szykuje się więc kolejna impreza. Bo jakże to nie poświęcić świętego Franciszka, który patrzy na biegające wokół zwierzęta i cieszy się kolorowymi roślinami? Przyjedzie więc ksiądz, wielu gości. Z myślą o turystach przygotowano zakątek do odpoczynku, stół z ławami pod drzewem.

- Bardzo fajne miejsce - mówi pani Krystyna, oglądając rzeźbę. Wygląd świętego Franciszka jak i wcześniejszych postaci to z jednej strony wyobraźnia artysty, z drugiej możliwości, jakie stwarza drzewo.

Tym razem konary zostały zachowane, świętego Franciszka ze wszech stron otaczają zwierzęta. Nie była to łatwa rzeźba, ale dla Jana Herdy, który do naszego powiatu przybył z Lubelszczyzny, nie ma rzeczy niemożliwych.

Pani Krystyna jest ciekawa, czym jeszcze rzeźbiarz nas zaskoczy? Gdzie będzie ustawiał kolejne rzeźby, bo miejsca coraz mniej w Morsku.

- Galeria ma jeszcze jeden plus - dodaje. - Jest bezpłatna, a dziś przecież wszędzie trzeba kupować bilety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska