Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A trawa rośnie i rośnie... Kto tu w końcu zrobi porządek?

Artur Lawrenc 68 387 52 87 [email protected]
- Każdego roku to samo. Plac zarasta, skosić nie ma komu - mówi mieszkaniec bloku
- Każdego roku to samo. Plac zarasta, skosić nie ma komu - mówi mieszkaniec bloku Artur Lawrenc
Ten problem powraca niczym bumerang. Teren przy ul. Wrocławskiej 23 zarasta każdego roku. Zarasta, bo mieszkańcy nie mają pieniędzy, żeby wynająć kogoś do koszenia, a administrator terenu również ma ograniczone środki.

- Metrowej wysokości chaszcze nie wzruszają starostwa. Niech w końcu coś z tym zrobią! - irytuje się nowosolanin, który zgłosił nam problem.

Przypomnijmy: dokładnie rok temu otrzymaliśmy identyczne zgłoszenie od jednego z mieszkańców bloku przy ul. Wrocławskiej 23. Poprzednim razem nasza interwencja pomogła. Już na drugi dzień podwórku było skoszone.

Kilka lat temu było zupełnie inaczej. - Kiedyś mieliśmy w bloku swojego człowieka od sprzątania. Wszyscy mieszkańcy się składali na jego wynagrodzenie i było dobrze. Tak to działa z powodzeniem na innych osiedlach - mówi pani Zofia. - Ale nie trwało to długo. Jedna z mieszkanek doszukała się informacji, że wspólnota nie ma obowiązku płacić za sprzątanie, bo od tego jest właściciel terenu, czyli starostwo. Większość mieszkańców zgodziła się, że skoro nie muszą płacić, to nie będą. Tylko, że starostwo nikogo tu nie wysyła i jest jak jest. A jest strasznie - kręci głową pani Zofia.

Dotarliśmy do wyżej wymienionej mieszkanki. - Dopiero, gdy zmienił się zarządca bloku, dowiedzieliśmy się, że nie mamy obowiązku kosić trawy. Stawiamy na swoim, bo zwyczajnie nie mamy na wszystko pieniędzy. Ledwo przez ostatnie trzy lata uzbieraliśmy na remont klatki schodowej - tłumaczy nowosolanka. - Od zeszłorocznego koszenia po interwencji "Gazety Lubuskiej" nikogo tu nie było. Nasz zarządca pisał do spółdzielni, a jedna z osób z bloku dzwoniła do starostwa i usłyszała, że powinniśmy sami zadbać o porządek. Wiele nie oczekujemy - czy dwa, trzy koszenia do roku, to tak dużo? - pyta mieszkanka bloku.

Zdarza się, że osoby z następnego budynku, nr 25, zwracają uwagę na nieporządek u sąsiadów, bo u nich trawa koszona jest regularnie. - Ale tam jest inna sytuacja - tam się płaci za dzierżawę terenu wokół bloku, więc jest obowiązek sprzątania. My nie dzierżawimy - wyjaśnia nowosolanka.

Zmartwienia naszych bohaterów nie kończą się na trawie. Na wprost jednej z klatek stoi wysokie jak blok uschnięte drzewo. - Prosiliśmy starostwo o jego usunięcie. Bez odzewu. Przecież teraz takie wichury się zdarzają, że i zdrowe drzewa lecą. A co dopiero taka suszka. Spadnie kiedyś na okna, na klatkę i kto nam zwróci za szkody? - pyta w imieniu całej wspólnoty nowosolanka.

Starostwo w ostatnim tygodniu pochyliło się nad problemem. - Ze względu na ograniczoną dotację z budżetu wojewody, wykonywane są jedynie niezbędne prace, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa osobom i mieniu - komentuje naczelnik wydziału geodezji i katastru Lesław Kuczyński.
Niestety, mieszkańcy osiedla muszą się uzbroić w cierpliwość. - W wyniku rozmów z zarządcą - Nowosolską Spółdzielnią Mieszkaniową - postanowiono zwołać walne zebranie wspólników, by omówić sposób współpracy przy utrzymaniu porządku wokół budynku zajmowanego przez wspólnotę. Ze względu na okres urlopowy termin zebrania zaplanowano na wrzesień - tłumaczy naczelnik.

- Ponadto starostwo zleciło wykonanie ekspertyzy drzew rosnących w pobliżu posesji pod kątem stwarzania zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia. Na jej podstawie może zostać wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie uzyskania zgody prezydenta miasta na wycięcie drzew - dodaje rzecznik starostwa Małgorzata Grotowska.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska