Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absolwenci PWSZ w Sulechowie nie mają problemów z zatrudnieniem

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Prof. Wiesław Miczulski, absolwent WSI w Zielonej Górze, żona: Danuta, dzieci: Piotr, Agnieszka, Małgorzata, hobby: turystyka górska i rowerowa.
Prof. Wiesław Miczulski, absolwent WSI w Zielonej Górze, żona: Danuta, dzieci: Piotr, Agnieszka, Małgorzata, hobby: turystyka górska i rowerowa. Mariusz Kapała
- Studiuje u nas ambitna młodzież z małych miast i wsi - podkreśla prof. Wiesław Miczulski, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sulechowie

- Mamy skromny jubileusz 15-lecia uczelni. Był sens powoływać ją do życia?
- Wtedy, gdy ją powoływano, jeszcze jako Wyższą Szkołę Zawodową Administracji Publicznej, było wiadomo, że jest przygotowywana w kraju reforma administracji. Zatem niezbędne były kadry dla administracji publicznej wszystkich szczebli samorządu.

- A dziś? Kadry wykształcone i co dalej?
- A dziś ta sama uczelnia przygotowuje innych fachowców. Naszą misją jest praca na rzecz regionu. Dlatego cały czas nastawiamy się na kształcenie w tych kierunkach i specjalnościach, które są potrzebne regionowi.

- Skąd wiemy, jacy fachowcy są potrzebni?
- Rozmawiamy z przedsiębiorstwami i samorządami. Prowadzimy własne analizy rynku pracy. Po rozmowach z winiarzami wprowadziliśmy specjalność winiarstwo. A po rozmowach z przedsiębiorstwami Diament oraz PGNiG uruchomiliśmy specjalność energetyka w górnictwie nafty i gazu. Zajęcia zostały zaplanowane na trzy lata. Część kosztów pokryły firmy.

- Tworząc nowe kierunki uczelnia kładzie nacisk na ich aspekt praktyczny, prawda?
- Tak, dlatego nasi absolwenci nie mają problemów z zatrudnieniem. Z ostatnich badań wynika, że po ogrodnictwie zatrudnienie znalazło 100 proc. absolwentów, po administracji 85 proc. Staramy się zatem nie produkować bezrobotnych z wyższym wykształceniem, tylko ludzi, którzy przydadzą się regionowi i sami sobie dadzą radę w życiu. Na przykład teraz dużym zainteresowaniem cieszy się energetyka.

- Nic dziwnego, macie asa w ręku. Jako jedyna uczelnia w kraju posiadacie Centrum Energetyki Odnawialnej, gdzie są skupione wszystkie źródła tej energii.
- I ten argument przyciąga studentów. Ale ważne jest i to, że ów rodzaj energii będzie stanowił o naszej przyszłości. A absolwenci kierunku są także niezbędni w każdym samorządzie. Bo takie są wymogi prawa energetycznego.

- W pierwszym roku istnienia mieliście około 500 studentów na dziennych i zaocznych. W szczytowym momencie było ich około 3 tys. Dziś "tylko" 1 tys. Niż demograficzny.
- Prawda, jest niż, lecz już się powoli stabilizuje. Jest jednak poważniejszy problem: ucieczka młodzieży na studia w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku. Przyciągają tam miejsca pracy, choć nie tylko to. Nasz przemysł nie jest tak mocno rozwinięty, żeby zatrzymać osoby wykształcone.

- Co robić?
- Szukamy rozwiązań. Wszystkiego nie zdradzę, bo i na tym polu trwa rywalizacja. Myślimy o nowych, atrakcyjnych kierunkach, o modyfikacji istniejących.

- Jak dziś wygląda uczelnia pod względem organizacyjnym?
- Mamy pięć kierunków, 17 specjalności. Zatrudnionych jest 77 nauczycieli, w tym 22 profesorów i doktorów habilitowanych, 39 doktorów. Co istotne, 62 proc. z nich to kadra własna! 12 naszych pracowników w ostatnim czasie otrzymało stopnie doktora, a pod koniec zeszłego roku dwóch - doktora habilitowanego.

- Mówi się o PWSZ, że jest uczelnią dla osób z małych miast, wsi.
- I tak, oczywiście jest! Z tego jesteśmy dumni, gdyż dajemy możliwość zdobycia dobrego wykształcenia osobom, które być może nie miałyby tej szansy, gdyby nie było PWSZ. Wśród ponad 7,3 tys. absolwentów gros to mieszkańcy Sulechowa, powiatu świebodzińskiego, Zielonej Góry, dalszych okolic. Połowa z nich pochodzi z wiosek, nierzadko z biednych rodzin. Bywa, że studentów nie stać na opłacenie akademika.

- Czy ta młodzież da sobie radę na studiach, a potem w pracy?
- Są to osoby niekiedy nawet gorzej przygotowane w szkołach średnich, ale z drugiej strony uparte, skupione na nauce, ale i widzące wyraźnie swoją przyszłość. Myślę, że warto na nich stawiać.

- Dziękuję.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska