Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurdalny objazd. Jest most, ale kierowcy nie mogą z niego korzystać!

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Most jest solidny. Jeździliśmy po nim ciągnikami - zapewnia Bronisław Zawadzki z Policka.
- Most jest solidny. Jeździliśmy po nim ciągnikami - zapewnia Bronisław Zawadzki z Policka. fot. Dariusz Brożek
Po zamknięciu przejazdu przez Obrę w Policku mieszkańcy dojeżdżają do Pszczewa przez drugi most w ich wsi. Drogowcy zdecydowali, że wszyscy muszą jednak jeździć przez Stołuń. - To jakiś urzędowy absurd - denerwują się Czytelnicy.

We wtorek w artykule ,,Od czasów wojny ludzie czekają na remont tej drogi'' pisaliśmy o rozpoczęciu budowy nowego mostu w Policku. Stary został zamknięty, dlatego dla kierowców jadących z Międzyrzecza do Pszczewa, lub Międzychodu czy Poznania wytyczono objazd przez Stołuń.

Droga jest o kilka kilometrów dłuższa i w dodatku znajduje się w fatalnym stanie technicznym. Tymczasem z Policka do Pszczewa jest tylko niespełna pięć kilometrów, dlatego miejscowi kierowcy korzystają z innego mostu i gruntowej drogi wzdłuż rzeki.

- Przez Stołuń do Pszczewa mamy ponad dwadzieścia kilometrów. Dlatego wielu miejscowych jeździ tym drugim mostem. Jest w dobrym stanie - mówi Bronisław Zawadzki z Policka.

Zakaz to fikcja!

Drugi most w Policku znajduje się kilkaset metrów na północny-wschód od tego na wschodnich rogatkach wsi, który lada dzień zostanie wyburzony. Można tam dojechać drogą przez stację kolejową. Wpierw jedziemy brukiem, a za przejazdem gruntową drogą. Przed mostem nie ma znaków określających jego nośność, ale wygląda solidnie.

- Kierowcy niby nie mogą z niej korzystać, ale to fikcja. Jeżdżą tędy wszyscy. Nawet ciężarówki - mówi B. Zawadzki.

Razem z B. Zawadzkim stoimy przy moście. W obie strony jadą samochody. Niektóre na międzychodzkich i sulęcińskich rejestracjach. Od strony Policka nadjeżdża potężny beczkowóz. Waży kilka, a może i nawet kilkanaście ton. I pakuje się na most. - Oficjalnie objazd jest jednak przez Stołuń - zaznacza B. Zawadzki.

Internauci krytykują

Kolejny urzędowy absurd. Kierowcy spoza Policka nie mogą wjechac do wsi.-  A co z karetkami i strażą - dopytuja mieszkańcy.
Kolejny urzędowy absurd. Kierowcy spoza Policka nie mogą wjechac do wsi.- A co z karetkami i strażą - dopytuja mieszkańcy.

Zakaz przejazdu przez drugi most w Policku to fikcja. Jeździ tam kto tylko zechce. Nawet ciężkimi pojazdami.

Dlaczego nie wyznaczono objazdu przez drugi most w Policku? Dopytują o to m.in. internauci na naszym forum (www,gazetalubuska.pl/miedzyrzecz). Założyli nawet wątek na ten temat ,,Objazd do Pszczewa. Nieprzemyślane''.

Pszczewianin pisze tam: - Czysta głupota ten objazd. Mechanicy sobie ładnie zarobią na naprawianiu samochodów (zawieszenie, amortyzatory itp.). Szkoda gadać, tak samochody dostają w tyłek. Rozumiem, objazd dla autobusów i tirów, ale osobówki mogłyby jeździć bez problemu przez ten drugi most. Komu to przeszkadza?

Droga gminna, ale zdecydował starosta

Droga i most należą do władz Pszczewa. Wójt Waldemar Górczyński zaznacza, że przed zamknięciem przejazdu gmina utwardziła drogę, wycięła chaszcze na jej poboczach.

- Chcieliśmy, żeby mieszkańcy Policka mogli korzystać z tego mostu w czasie budowy nowego. Niestety, nasz wniosek został odrzucony. Dlatego formalnie nikt nie może tamtędy jeździć. Zezwolono tylko na przejazd gimbusa i pojazdów robotników budujących nowy most - mówi.

Starosta: - Kto odpowie za ewentualny wypadek?

Plan organizacji ruchu zatwierdziło starostwo. Dlaczego nie uwzględniono postulatów wójta? Urzędnicy odpowiadają, że drugi most nie ma aktualnego przeglądu, dlatego nawet nie wiadomo, jaką ma nośność. Poza tym droga jest wąska, na niektórych jej odcinkach nie miną się dwa samochody. A w dodatku po deszczu zamienia się w bagno i biegnie tuż nad stromą skarpą wzdłuż Obry.

- Wydając decyzje biorę za nią odpowiedzialność prawną. Jeśli dojdzie do wypadku, to trafię na Młyńską - mówi starosta Grzegorz Gabryelski. (Przy ul. Młyńskiej w Międzyrzeczu znajduje się areszt śledczy - przyp. redakcja).

A gdzie znaki?

Kolejny urzędowy absurd. Kierowcy spoza Policka nie mogą wjechac do wsi.- A co z karetkami i strażą - dopytuja mieszkańcy.

Sprawa ewentualnego objazdu przez drugi most nie jest jeszcze zamknięta. Starosta zapowiada, że będzie od tym rozmawiać z wójtem. Dodaje, że na objazd przez Stołuń wyda dodatkowo kilkaset tysięcy złotych. Przy drodze zamontowane zostaną barierki, starostwo zamierza sfrezować popękane płyty na odcinkach między Żółwinem i Kuligowem oraz Stołuniem i Pszczewem.

Wójt zwraca jednak uwagę, że objazd jest niewłaściwie oznakowany. Podkreśla, że informacji o zamknięciu przejazdu w Policku i wyznaczeniu objazdu przez Stołuń nie ma na drogach krajowych nr 2 i 24, ani na wojewódzkich 137 i 160. Kierowcy dowiadują się o tym już po zjechaniu na Pszczew, lub Międzyrzecz.

Zakaz jest, ale jakby go nie było

Mieszkańców Policka oburzyło też wprowadzenie zakazu wjazdu od strony Międzyrzecza.

- Pod znakiem jest wprawdzie tabliczka z informacją, że zakaz nas nie dotyczy, ale co z naszymi gośćmi, którzy przyjeżdżają do nas z innych miejscowości. Lub dostawcami towaru do mojego sklepu. To jakiś absurd - mówi Jolanta Biały z Policka.

Dyrektor zarządu dróg powiatowych Szymon Prochera przyznaje, że znak został ustawiony niezbyt fortunnie.

- Znak dotyczy kierowców, którzy jadąc do Pszczewa przeoczyli objazd przed Bobowickiem i chcieliby przejechać przez wieś. A to przecież niemożliwe, bo most jest zamknięty. Znajomi i krewni mieszkańców mogą tam oczywiście wjeżdżać. Wystąpi o przesuniecie znaku aż do budowy - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska