Adam Andruszkiewicz, wiceminister cyfryzacji, rosyjskim agentem? Tak twierdzi PO

CZYTAJ TEŻ: Adam Andruszkiewicz został wiceministrem cyfryzacji. Oficjalnie pracę rozpocznie 2 stycznia

- Miała być Europa, a jest Andruszkiewicz. Miał być zwrot ku UE, a jest zwrot ku nacjonalistom. Tyle są warte bajania - skomentował na Twitterze całą sytuację Robert Tyszkiewicz, szef podlaskiej PO. - Jedyny program europejski PiS to Polexit. Reszta to zwykłe kłamstwa - dodał poseł.

Skąd domysły, że dopiero co mianowany na stanowisko wiceministra cyfryzacji Adam Andruszkiewicz może być na usługach Rosji i pracować jako tajny agent? Burzę wywołał raport węgierskiego Think Tanku "Political Capital Institute". Jak poinformowało RMF24, w ostatnich dniach w mediach pojawiły się informacje, że Andruszkiewicz może być rosyjskim agentem wpływu. RMF powołał się przy tym na słowa posła PO-KO Cezarego Tomczyka, który podczas czwartkowej konferencji ocenił że Adam Andruszkiewicz to nie tylko nacjonalista i były szef Młodzieży Wszechpolskiej, który neguje obecność wojsk amerykańskich w Polsce.

Czytaj też:
Paweł Kukiz przeprasza, że wprowadził do Sejmu Adama Andrudszkiewicza. - To ataki polityczne - uważa podlaski poseł

Wspomniany raport zawierać ma listę polskich polityków, którzy mogą być rosyjskimi agentami w Polsce. Wśród nich figuruje podobno obecny wiceminister cyfryzacji, Adam Andruszkiewicz. W związku z tym, PO-KO ma złożyć jeszcze w tym tygodniu wniosek do ABW z żądaniem śledztwa w sprawie byłego posła Kukiz'15.

SMOG SKRACA ŻYCIE