Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Z. z zarzutem zabójstwa Ewy Tylman. Mężczyzna nie przyznaje się do winy

(red.), TVN24/x-news
Mikolaj Wozniak/Polska Press
Adam Z. jest ostatnią osobą, z którą widziana była Ewa Tylman. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Prokurator wystąpił już o tymczasowy areszt dla podejrzanego. Adam Z. nie przyznaje się do winy.

- Zamiar ewentualny jest wtedy, gdy osoba podejrzana przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i na to się godzi - cytuje wypowiedź Magdaleny Mazur-Prus, rzeczniczki prasowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, portal TVN24.

Adam Z. podczas trwania poszukiwań zaginionej był kilkukrotnie przesłuchiwany i za każdym razem jego wersja wydarzeń różniła się od poprzednich. Ze względu na obawy, że podejrzany mógłby przeszkadzać w śledztwie prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie podaje więcej szczegółów. Podejrzanemu grozi 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.

Przypomnijmy, że Adam Z. przyznał, że był razem z 26-latką nad brzegiem Warty. Tam miało dojść między nimi do drobnego nieporozumienia. Według relacji mężczyzny 26-latka poślizgnęła się i wpadła do Warty. Mieszkańcy Poznania są poruszeni tragedią, a winą za nią obarczają kolegę 26-latki, który towarzyszył dziewczynie przed zaginięciem. - Jeśli to był jej kolega to powinien ją odprowadzić - mówi poznanianka. - Jeśli nie udowodnią zabójstwa to powinien odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci. A jeśli ją zabił, to ja jestem zwolennikiem kary śmierci - dodał inny mieszkaniec Poznania.

Adam Z. przyznał, że był razem z 26-latką nad brzegiem Warty. Tam miało dojść między nimi do drobnego nieporozumienia. Według relacji mężczyzny 26-latka poślizgnęła się i wpadła do Warty

Przeczytaj też:
Ewa Tylman nie żyje. Od 9 dni była poszukiwana

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska