Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adrian Gomólski: Nie jestem samobójcą

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Adrian Gomólski ma 25 lat. Wychowanek Startu Gniezno, w latach 2008-09 i 2012 zawodnik klubu z Ostrowa Wlkp. Jeden największych polskich talentów, którego rozwój zahamowała poważny uraz odniesiony cztery lata temu. Największe osiągnięcia: złoto DMŚJ i srebro MMPPK w 2008 r. W tym samym roku był finalistą IMŚJ, ale nie wystąpił z powodu wspomnianej kontuzji. Jego KSM wynosi 2,50.
Adrian Gomólski ma 25 lat. Wychowanek Startu Gniezno, w latach 2008-09 i 2012 zawodnik klubu z Ostrowa Wlkp. Jeden największych polskich talentów, którego rozwój zahamowała poważny uraz odniesiony cztery lata temu. Największe osiągnięcia: złoto DMŚJ i srebro MMPPK w 2008 r. W tym samym roku był finalistą IMŚJ, ale nie wystąpił z powodu wspomnianej kontuzji. Jego KSM wynosi 2,50. fot. Bogusław Sacharczuk
- Cieszę się, że zostałem dostrzeżony przez działaczy Stali. Zaufali mi, więc delikatnie mówiąc, nie chciałbym tego zepsuć. Muszę coś udowodnić sobie i niedowiarkom - mówi Adrian Gomólski, nowy zawodnik wicemistrzów Polski z Gorzowa.

- Twój kontrakt ze Stalą zaskoczył chyba nawet najwierniejszych fanów?
- Grzechem byłoby nieskorzystanie z propozycji, którą złożyli mi działacze gorzowskiego klubu. Pojawiła się przecież przede mną szansa zaistnienia jeszcze w żużlu. W Stali odrodziło się wielu skreślonych zawodników, więc liczę, że ze mną będzie tak samo.

- Złośliwi powiedzą, że gdyby nie niski KSM, to nie załapałbyś się nawet do pierwszej ligi.
- Dlatego tym bardziej cieszę się, że zostałem dostrzeżony przez działaczy Stali. Zaufali mi, więc delikatnie mówiąc, bo nie użyję tu niecenzuralnego słowa, nie chciałbym tego zepsuć. Grono zawodników z KSM na poziomie 2,50 było przecież duże. Nie ukrywam, że dostałem wielką szansę od losu, by jeszcze coś udowodnić. Sobie i niedowiarkom.

- W ostatnim sezonie to się jednak nie udało. Dlaczego?
- Powiem krótko i zwięźle: kontuzja, której nabawiłem się na początku sezonu w eliminacjach Złotego Kasku. Do żużla wróciłem dopiero po trzech tygodniach. Inni byli już w gazie, za to mi brakowało jazdy. Potem, nawet gdy nieźle prezentowałem się na treningach Ostrovii, to nie wygrywałem rywalizacji o skład, bo... niektórzy w ogóle w nich nie uczestniczyli. I to na nich stawiano, a nie na mnie. Zaliczyłem raptem pięć meczów, kilkanaście biegów. Brakowało mi też pieniędzy. Gdybym powiedziałem, jaką kwotę dostałem od ostrowian, to byłby niezły ubaw.

- Nie boisz się zatem przeskoku z drugiej ligi do elity?
- Nie jestem samobójcą, wiem, jaka różnica dzieli te dwie klasy. Ekstraliga jest bardzo wymagająca, ale już niejednokrotnie przekonałem się, że mogę wygrywać z zawodnikami bardziej utytułowanymi. Nie będę użalał się nad sobą, że do tej pory miałem pecha, albo gorszy sprzęt. Wierzę, że sobie poradzę i zaskoczę kibiców skuteczną jazdą.

- Ale liderem raczej nie zostaniesz?...
- Będę zadowolony, jeśli moje punkty pomogą drużynie w odnoszeniu zwycięstw. A to, czy będzie to dziesięć, pięć czy dwa, zejdzie wtedy na drugi plan. Postaram się jednak, by było ich jak najwięcej.

- Wspomniałeś o sprzęcie.
- W moim warsztacie pojawię się już w styczniu. Zamierzam mieć trzy kompletne motocykle i dokupić dwa, trzy nowe silniki. Kontrakt, który podpisałem ze Stalą, zabezpieczy mi odpowiedni sprzęt, dużo lepszy niż w ostatnich sezonach. Wiadomo, że w pierwszej i drugiej lidze się nie przelewa, a wiele podpisanych umów to fikcja. Papier przyjmie przecież wszystko, gorzej z realizacją zobowiązań przez kluby.

- Jak przebiegają przygotowania do sezonu?
- Wiem, jaki tor był na "Jancarzu" w poprzednim sezonie, więc dużą rolę w moich treningach odegra przygotowanie fizyczne. Nad formą pracuję od kilku tygodni, zacząłem już w listopadzie. Od wielu lat mam sprawdzony harmonogram, na brak kondycji jeszcze nigdy nie narzekałem. Reszta to kwestia zgrania sprzętu do gorzowskiego toru. Jeśli to się uda, jestem spokojny o swoje występy.

- Dziękuję.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska