Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Amber Gold. Gdańscy prokuratorzy przeniesieni "szczebel niżej"

Szymon Zięba
Przemek Świderski
Prokurator Dariusz Różycki, który był szefem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku będzie pracował w gdańskiej "rejonówce". Śledczy zajmował stanowisko prokuratora okręgowego gdy wybuchał afera Amber Gold. Delegowana "szczebel niżej" została także prokurator Hanna Borkowska, która sprawowała nadzór nad Prokuraturą Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz, gdy ta zajmowała się sprawą - jak się później okazało - trójmiejskiej piramidy finansowej.

Przedstawiciele "okręgówki" zaznaczają, że obie decyzje o delegacjach nie zostały podjęte na podstawie przepisów dyscyplinarnych. Przeniesieni prokuratorzy formalnie wciąż są śledczymi Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

- Uzasadnieniem delegacji są potrzeby kadrowe jednostek organizacyjnych prokuratur rejonowych - mówi prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Chcą przesłuchać szefową komisji ws. Amber Gold

Jak dowiadujemy się w "okręgówce", mimo delegacji do jednostki "niższego szczebla", prokurator Różycki nadal pozostaje prokuratorem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Oznacza to m.in., że nie zmieni się jego uposażenie. Decyzja o jego przeniesieniu nie została także podjęta na podstawie przepisów dyscyplinarnych.

Decyzję o delegacji prok. Różyckiego do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa podjął obecny gdański prokurator okręgowy, czyli prok. Teresa Rutkowska-Szmydyńska.

- Możliwości delegowania prokuratorów do innych jednostek, wynikają z ustawy o prokuraturze - tłumaczy prok. Paszkiewicz. - Jest to delegacja na dwa miesiące, na taki czas prokuratora może delegować prokurator regionalny, lub prokurator okręgowy - dodaje.

Tajne posiedzenie komisji śledczej ds. Amber Gold. Jest lista świadków, 22 osoby do przesłuchania

Decyzja na temat prokuratora Różyckiego została podjęta wczoraj, jednak wypełnianie obowiązków w Prokuraturze Rejonowej w Oliwie prok. Różycki zacznie dopiero od 10 grudnia. Śledczy bowiem do 9 grudnia przebywa na zwolnieniu.

Delegowana do prokuratury niższego szczebla została także prok. Hanna Borkowska, do której należał nadzór nad Prokuraturą Rejonową we Wrzeszczu. To właśnie ta jednostka zajmowała się sprawą Amber Gold, po tym jak zawiadomienie złożyła Komisja Nadzoru Finansowego.

Prokurator Borkowska została delegowana do "rejonówki" w Śródmieściu na dwa miesiące. I w tym wypadku jest to decyzja prokurator okręgowej i chodzi o "potrzeby kadrowe", a nie ewentualne konsekwencje dyscyplinarne.

Komisja śledcza ws. Amber Gold. Policjantka z Gdańska o lekceważeniu śledztwa przez prokuraturę

To jednak nie wszystko. Dziś przed sejmową komisją ds. Amber Gold rozpoczęły się zeznania prokurator Hanny Borkowskiej.

We wtorek sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold zakończyła przesłuchanie prokurator Hanny Borkowskiej z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Joanna Kopcińska z PiS pytała prokurator Borkowską o to, czy jej nadzór nad prokuraturą obejmował sprawę Amber Gold i z czyjej inicjatywy sprawa ta została objęta nadzorem. - Dowiedziałam się o tej sprawie pod koniec grudnia 2011 r., po świętach Bożego Narodzenia. Gdy przyszłam po urlopie do pracy, otrzymałam polecenie pozyskania akt sprawy z prokuratury Gdańsk- Wrzeszcz – powiedziała.

Hanna Borkowska podczas przesłuchań bardzo wymijająco odpowiadała na zadawane przez Komisję Amber Gold pytania. Tłumaczyła, że nie rejestrowano pism w sprawie Amber Gold.

Szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann z PiS pytała Borkowską, kto nakazał jej analizę akt Amber Gold. - Wydaje mi się, że bezpośrednio pozyskać te akta kazała mi naczelnik wydziału Małgorzata Syguła – odpowiedziała Borkowska. Na pytanie Kopcińskiej, kto polecił jej objąć tę sprawę nadzorem, odpowiedziała, że nikt. - Nie było polecenia objęcia tej sprawy nadzorem.

Na pytanie szefowej komisji Amber Gold dlaczego akta, które otrzymała 3 stycznia 2012 r. z prokuratury rejonowej Gdańsk leżały u Borkowskiej od 5 stycznia do początku kwietnia, Borkowska odpowiedziała, że nie wie. Tłumaczyła, że nie pamięta, kto jej zlecił zapoznanie się ze sprawą Amber Gold.

Borkowska wielokrotnie podczas przesłuchań zasłaniała się brakiem pamięci, tłumacząc, że wiele rzeczy miało miejsce ponad 5 lat temu.

Wyjaśniła, że gdyby wówczas miała tę wiedzę odnośnie Amber Gold, którą ma dziś, inaczej by postępowała.
Małgorzata Wasserman powiedziała, że dzięki przesłuchaniu dotychczasowych świadków wyłania się coraz gorszy obraz prokuratury w Gdańsku.

(WSP. AIP)

TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Afera Amber Gold. Gdańscy prokuratorzy przeniesieni "szczebel niżej" - Dziennik Bałtycki

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska