Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera posłuchowa. Marcin W. mówi o pomocy od W. K K. Czy chodzi o prominentnego polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego?

OPRAC.:
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Marcin W., wspólnik Marka Falenty mówi w swoich zeznaniach o pomocy od W. K. K. Czy chodzi o prominentnego polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego?
Marcin W., wspólnik Marka Falenty mówi w swoich zeznaniach o pomocy od W. K. K. Czy chodzi o prominentnego polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego? Fot. Adam Jankowski
- Nie wiem, czy M. podpisał z nimi jakiś kontrakt, bo zostałem wtedy aresztowany. M. F. mówił, że bardzo pomógł W. K. K. Nie mówił mi czego dotyczyła pomoc. Jednak jak znam M. F. to musiało chodzić o dużą kasę, bo mówił o tym ze sporymi emocjami - zeznał Marcin W., wspólnik Marka Falenty.

Prokuratura ujawniła protokoły dotyczące zeznań Marcina W.

Prokuratura Krajowa upubliczniła w środę wieczorem na swojej stronie protokoły dotyczące zeznań wspólnika biznesowego skazanego za podsłuchy najważniejszych osób w państwie Marka Falenty - Marcina W.

Ujawnienie ma związek z m.in. z poniedziałkową publikacją "Newsweeka" - tygodnik napisał, że Marcin W. zeznał w śledztwie dotyczącym spółki, której współwłaścicielem był Falenta, że zanim taśmy nagrane w restauracji "Sowa i Przyjaciele" wstrząsnęły polską sceną polityczną, trafiły w rosyjskie ręce, a "prokuratura wszczyna śledztwo, ale unika wątku szpiegostwa" w tej sprawie.

Marcin W. mówi o "pomocy od W. K. K.". Czy chodzi o prezesa PSL?

W upublicznionych przez Prokuraturę Krajową dokumentach, można znaleźć fragment, w którym Marcin W. mówi o pomocy od W. K. K.

- Nie wiem, czy M. podpisał z nimi jakiś kontrakt, bo zostałem wtedy aresztowany. M. F. mówił, że bardzo pomógł W. K. K. Nie mówił mi czego dotyczyła pomoc. Jednak jak znam M. F. to musiało chodzić o dużą kasę, bo mówił o tym ze sporymi emocjami. M. mówił mi, że ma na niego jakieś nagranie. Ja w rozmowie z M. odniosłem wrażenie, że K. też ma coś na Marka F., ale nie wiem co - zeznawał wspólnik Falenty.

Inicjały wskazują, że chodzi tutaj o pomoc ze strony Władysława Kosiniaka-Kamysza, jednak jak podkreślił Marcin W. nie wiadomo, na czym ta pomoc miałaby polegać.

Sam Kosianiak-Kamysz w rozmowie w TVN24 przyznał, że inicjały W.K.K. przypisuje sobie, ale o zeznaniach powiedział, że to:
- To pełna konfabulacja. Nigdy nie spotkałem się z panem Falentą. Jak nigdy go nie spotkałem, to trudno, żeby mógł mi w czymś pomóc. Raczej ta cała akcja zaszkodziła, a nie pomogła rządowi, w którym byłem - stwierdził Władysław Kosianiak-Kamysz.

Materiały zostały opublikowane na stronie Prokuratury Krajowej. Zamieszczono 5 protokołów:

  • z 23 września 2014 r.,
  • 24 sierpnia 2015 r.,
  • 20 listopada 2017 r.,
  • 16 września 2019 r.
  • 11 czerwca 2021 r.

rs

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Afera posłuchowa. Marcin W. mówi o pomocy od W. K K. Czy chodzi o prominentnego polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego? - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska