Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera ratuszowa - teraz czas na świadków

(jm)
W aferze ratuszowej na ławie zasiada nie tylko burmistrz Tadeusz Dubicki (z prawej, obok jego obrońca - mec. Jerzy Synowiec), ale również jego 12 współpracowników.
W aferze ratuszowej na ławie zasiada nie tylko burmistrz Tadeusz Dubicki (z prawej, obok jego obrońca - mec. Jerzy Synowiec), ale również jego 12 współpracowników. Dariusz Brożek
- Nie wiem, czy w mieście panował "układ", raczej panujący zespół - mówił wczoraj sądzie były radny Tomasz K. W "aferze ratuszowej" trwa wysłuchiwanie świadków.

Kolejna rozprawa dotycząca nieprawidłowości w międzyrzeckim ratuszu była nietypowa. Przerwy w posiedzeniu sądu były dłuższe niż wysłuchiwanie świadków. Powód? W budynku gorzowskiego sądu stawiło się ich tylko dwóch z pięciu wezwanych. Nie dotarł były radny Ryszard D. oraz byli dzierżawcy bunkrów Jarosław i Małgorzata K. Sąd nałożył na nich kary porządkowe od 1 tys. do 3 tys. zł.

Około godziny składał za to zeznania Tomasz K. (nie zgodził się na podanie nazwiska w gazecie; nie chciał też, by "GL" odnotowywała jego obecność w sądzie). W latach 2002-2006 był on radnym opozycji i członkiem dwóch komisji - rewizyjnej oraz komunalnej. Po raz pierwszy był przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym w grudniu 2008 r. Co mówił wtedy były radny?

- Stwierdziliśmy wiele nieprawidłowości w działaniu burmistrza, m.in. uzależnienie miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej od MOW-u. Ta spółka gazowa miała też inne korzystne umowy z miastem - odczytywał zeznania K. sprzed 4,5 roku sędzia Rafał Kraciuk.

Więcej w środowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z północy regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska