Sąd miał przesłuchać byłego prezesa miejskiej spółki PUBR, który w trakcie śledztwa zeznał, że za powołanie na stanowisko kilka razy wręczył burmistrzowi łapówki od 800 zł wzwyż. Świadek nie stawił się jednak w sądzie.
Zeznania złożyła natomiast księgowa firmy. Stwierdziła, że kiedy świadek był prezesem, kondycja PUBR znacznie się pogorszyła.
Wcześniej, do jesieni 2002, spółką kierował właśnie Dubicki, a świadek był jego następcą na to stanowisko. Prowadzący sprawę sędzia Rafał Kraciuk odczytał wcześniejsze zeznania księgowej. Wynikało z nich, że po przejściu z PUBR do ratusza, już po wygranych wyborach, burmistrz Dubicki zdecydował o przyznaniu byłemu prezesowi Dubickiemu (czyli sobie) rocznej nagrody w wysokości 15 tys. zł. Tymczasem zysk netto firmy za rok 2002 wyniósł 21 tys. zł.
Więcej o czwartkowej rozprawie w piątek, 17 maja w papierowym wyadaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z północnej części województwa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?