Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera z fizjoterapią w Gorzowie: Studenci: ktoś nas oszukał. Uczelnia: to nie nasza wina

Renata Ochwat 95 722 57 72 [email protected]
fot. sxc.hu
- Chciałam studiować fizjoterapię, ale wylądowałam na wychowaniu fizycznym - mówi gorzowska studentka. Władze uczelni twierdzą, że zrobiły wszystko, aby kierunek ruszył, ale na jego otwarcie nie pozwoliło ministerstwo.

- To jest skandal. Zdawałam na fizjoterapię na Zamiejscowy Wydział Kultury Fizycznej w Gorzowie. Kiedy okazało się, że uczelnia nie może uruchomić tego kierunku, zdecydowałam się na wychowanie fizyczne, żeby przeczekać - opowiada nam Agata (dane zmienione na prośbę zainteresowanej).

Szkoła zapewniała wszystkich chętnych, że jak tylko ruszy kierunek fizjoterapii, będą się mogli na niego automatycznie przenieść. - No i do dziś się to nie udało. Co więcej od jednego z profesorów usłyszeliśmy, że od początku to była jedna wielka ściema i oszustwo. Uczelnia w taki sposób zapewniła sobie więcej studentów. Uważam, że ktoś mnie po prostu oszukał - mówi Agata. Od razu zajęliśmy się tą sprawą.

- Myślę, że studenci nie powinni się czuć oszukani, a raczej rozżaleni - mówi Mariola Radzińska, prodziekan do spraw studenckich gorzowskiej uczelni, z którą o tym rozmawialiśmy. Przyznaje ona, że raczej nie ma szans, aby w tym roku akademickim w ZWKF fizjoterapia ruszyła. Zdecydowanie jednak odrzuca zarzut oszustwa. - No cóż, przykro mi, że ktoś z kadry w taki sposób komentuje sprawę w rozmowach ze studentami - mówi.

Decyzja o tym, że w Gorzowie ruszą dwa kierunki: fizjoterapia oraz turystyka i rekreacja, zapadła 20 maja 2008 r. podczas obrad senatu poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego, której gorzowski wydział podlega. Ale senat zastrzegł: kierunki zostaną otwarte, jeśli zgodzi się Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. I od tej pory specjalny zespół w Gorzowie pod kierunkiem prof. Zdzisława Adacha zaczął przygotowywać odpowiednie wnioski - opowiada prodziekan.

W tym czasie uczelnia dostała nawet 38 mln zł dotacji z Unii Europejskiej na adaptację starego akademika na potrzeby fizjoterapii. Dokumenty niezbędne do powołania nowych kierunków uczelnia złożyła w komisji weryfikacyjnej w ministerstwie. Bez problemów dostała zgodę na uruchomienie turystyki i rekreacji.

- Byliśmy przekonani, że lada chwila tak będzie również z fizjoterapią - mówi Mariola Radzińska. Uczelnia zaczęła więc nabór na ten kierunek, ale też z zastrzeżeniem, że ruszy on po otrzymaniu zgody ministerstwa. -Weryfikację przeszło 115 kandydatów. Kiedy zbliżał się rok akademicki, a zgody nadal nie było, wysłaliśmy do każdej z tych osób list z propozycją rozpoczęcia studiów na wychowaniu fizycznym. Zagwarantowaliśmy jednocześnie, że kiedy tylko otworzymy nowy kierunek, te osoby zaczną na nim studia - mówi prodziekan Radzinska. Na takie rozwiązanie zgodziło się 55 osób. Jednak fizjoterapii nie ma w Gorzowie do tej pory. Ministerstwo ostatecznie wydało decyzję odmowną, bo w planowanej obsadzie naukowej kierunku zabrakło jednego doktora habilitowanego i jednego doktora.

Uczelnia jednak nie złożyła broni. Obecnie nad nowym wnioskiem pracuje zespół pod kierunkiem dra Janusza Dosia, specjalnego pełnomocnika rektora do tej sprawy. Udało mu się zgromadzić potrzebny zespół naukowy, czyli specjalistów z odpowiednimi stopniami naukowymi i doświadczeniem w fizjoterapii. Ponadto uczelnia otwiera w szpitalu w Torzymiu Zamiejscowy Ośrodek Dydaktyczny, także na potrzeby fizjoterapii. Jak nam tłumaczą w uczelni, to poszerza bazę naukową i dydaktyczną.

Nowy wniosek do ministerstwa pójdzie najpewniej w styczniu przyszłego roku. Komisja ma około trzech miesięcy na jego rozpatrzenie. Tak więc nowy kierunek nie ruszy wcześniej, niż od nowego roku akademickiego. - Jeśli ktoś z tych 55 osób zechce studiować na tym kierunku, to wystarczy, że napisze podanie i wpłaci wymaganą opłatę egzaminacyjną. Ale będą musieli zacząć studia od pierwszego roku - mówi M. Radzińska. Oczywiście jeśli ktoś zechce zostać na wychowaniu fizycznym, uczelnia mu tego nie zabroni.

- Na pewno się przeniosę. A jeśli kierunek nie ruszy, to zaczną szukać czegoś innego, niż wychowanie fizyczne, bo to nie jest mój wymarzony zawód - mówi Agata. Powiedziała nam, że podobnie ma zamiar zrobić część z tych osób, które zdały na fizjoterapię. - Cały czas czujemy się jednak oszukani - mówi dziewczyna. Jej zdaniem uczelnia nie powinna robić w ogóle naboru bez wymaganej zgody ministerstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska