Dwa i pół roku bezwzględnego więzienia, 2,5 tys. zł grzywny oraz czteroletniego zakazu zajmowania stanowisk w administracji rządowej lub samorządowej – takiej kary dla Tadeusza Dubickiego, byłego burmistrza Międzyrzecza, zażądał wczoraj prokurator Maciej Mielcarek. W Sądzie Okręgowym w Gorzowie przez kilka godzin wybrzmiewały mowy końcowe w powtórce procesu w międzyrzeckiej aferze ratuszowej. Oprócz Dubickiego (godzi się na podanie nazwiska i wizerunku) oskarżonych jest w niej jeszcze sześć innych osób, w większości urzędników.
Sprawa dotyczy nieprawidłowości w ratuszu z początków władzy Dubickiego, który rządził Międzyrzeczem od 2002 do 2014 r. 69-letni były samorządowiec mierzy się w procesie z sześcioma zarzutami, m.in. nadużycia uprawnień, wyrządzenia znacznej szkody majątkowej gminie i działania na jej szkodę.
- Tadeusz Dubicki stworzył sieć nieformalnych powiązań. Wprowadził system kar i nagród. Jeśli ktoś nie chciał się poddać zasadom, był rugowany z życia, był uważany za szkodnika – wyliczał przewinienia byłego burmistrza prokurator.
Sędzia Dorota Staszak ogłosi wyrok 4 kwietnia.
Czytaj też: Były burmistrz Międzyrzecza znowu przed sądem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?