Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afganistan: pieszy patrol na wzgórze szpiega

(th)
Nasi żołnierze czasami musza wyruszyć na pieszy patrol. Ostatnio weszli m.in. na wzgórze szpiega, z którego cały dzień nasi wojskowi obserwują okolicę.
Nasi żołnierze czasami musza wyruszyć na pieszy patrol. Ostatnio weszli m.in. na wzgórze szpiega, z którego cały dzień nasi wojskowi obserwują okolicę. Artur Pinkowski
Polscy żołnierze służący w Afganistanie na patrole wybierają się nie tylko opancerzonymi autami. Na niektóre chodzą pieszo. Ostatnio weszli na tzw. wzgórze szpiega. - To miała być m.in. demonstracja naszej siły - tłumaczą.

Pieszy patrol dowodzony przez por. Marcina Pytlika wyruszył z bazy Warrior położonej nieopodal wioski Janda i kierował się na górujący nad okolicą szczyt. - Naszym zadaniem była manifestacja siły i demonstracja naszej obecności w Jandzie oraz sprawdzenie nastrojów miejscowych i poznanie opinii o nowym komendancie policji w dystrykcie Gelan. Chcieliśmy również, aby saperzy sprawdzili drogę wiodącą na szczyt - tłumaczy M. Pytlik.

Zawsze działają parami

- Ruszamy grzęznąc w błotnistej mazi, którą oblepione są nasze buty. Omijając olbrzymie kałuże, aż docieramy do asfaltowej drogi highway 1. To jednopasmówka szumnie zwana autostradą - opowiada kpt. Artur Pinkowski z sekcji informacyjno-prasowej PKW Afganistan.

W wiosce żołnierzy natychmiast oblega gromada, która łamaną angielszczyzną prosi o upominki; napoje, słodycze czy długopisy. W tym czasie żołnierze organizują punkty kontrolne, żeby sprawdzać nadjeżdżające pojazdy i ich pasażerów. - Żołnierze działają wtedy parami. Jeden sprawdza pasażerów, drugi go ubezpiecza. A auta zawsze sprawdzamy w obecności kierowcy - relacjonuje sierż. Robert Socha, dowódca drużyny.

Gdy specjaliści od współpracy cywilno - wojskowej kończą pracę, można ruszać dalej. Na wzgórzu szpiega, poza posterunkiem polskich żołnierzy, znajdują się nadajniki telefonii komórkowej.
- Na samej górze witają nas żołnierze, którzy dwanaście godzin na dobę pełnią tam służbę - wspomina A. Pinkowski.

Mgła utrudnia obserwację

Posterunek na wzgórzu to kilka budynków ufortyfikowanych m.in. workami z piasku. Pełniący służbę żołnierze nieustannie, w dzień i w nocy obserwują okolicę, o wszystkim informując taktyczne centrum dowodzenia Zgrupowania Bojowego Bravo. - Niestety mgła uniemożliwia dziś prowadzenie obserwacji. Zazwyczaj jest tu piękny widok na okolicę i góry okalające wzgórze - tłumaczył podczas patrolu sierż. Socha.

Po kilku godzinach Polacy wracają do bazy tą samą drogą i znów mijają dzieci, które proszą o drobne podarki...

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska