Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afganistan: Żołnierze pożegnali st. szer. Rafała Nowakowskiego (zdjęcia)

Mjr Szczepan Głuszczak Dariusz Brożek
St. szer. Rafał Nowakowski został pośmiertnie awansowany do stopnia sierżanta i odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego.
St. szer. Rafał Nowakowski został pośmiertnie awansowany do stopnia sierżanta i odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego. PKW Afganistan
- Życie skończyłeś podczas wykonywania zadania bojowego jak prawdziwy wojownik - tak dowódca polskiego kontyngentu pożegnał trumnę z ciałem st. szer. Rafała Nowakowskiego. Jest 30. Polakiem, który poległ w tym kraju.
Afganistan: Pozegnanie zabitego zolnierza

Afganistan: Żołnierze pożegnali zabitego kolegę

Żołnierz zginął we wtorek, 4 października, podczas patrolu w południowej części prowincji Ghazni. Pod jego ciężarówką typu mrap eksplodowała mina-pułapka. Dwaj inni żołnierze zostali ranni.

Polacy, Amerykanie i Afgańczycy przyszli dziś rano na lądowisko śmigłowców pożegnać poległego towarzysza broni. W uroczystościach wzięli udział żołnierze dziewiątej i dziesiątej zmiany polskiego kontyngentu ze swoim dowódcami gen. bryg. Sławomirem Wojciechowskim z Międzyrzecza oraz gen. bryg. Piotrem Błazeuszem z Giżycka. W ostatniej drodze w Ghazni Rafałowi towarzyszyła asysta honorowa oraz proporce Polskich Sił Zadaniowych.

- Już na zawsze zapisałeś swoje imię w naszych wspomnieniach, a także na kartach chlubnej historii Siwedemnastej Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej - powiedział generał Wojciechowski podczas pożegnania ze swoim żołnierzem. Podkreślił, jak wysoką cenę zapłacił Rafał wykonując postawione przed jego plutonem zadanie. - Jesteśmy ci za to wdzięczni. Dziękujemy ci za wszystko. Żegnaj żołnierzu, żegnaj przyjacielu - zakończył dowódca kontyngentu, który właśnie kończy swoją misje w Afganistanie.

Podczas ceremonii odczytano także słowa dowódcy zgrupowania bojowego Bravo ppłk Tomasza Biedziaka oraz dowódcy 2. kompanii piechoty zmotoryzowanej por. Artura Zielichowskiego, z którymi śp. Rafał Nowakowski na co dzień służył w Afganistanie. - Byłeś dla nas osobą, o której nie da się zapomnieć. Zawsze uśmiechnięty, pełen radości życia i optymizmu, którym potrafiłeś obdarować wielu innych wokół. Pomagałeś wszystkim, nie oczekując niczego w zamian - wspominał podwładnego podpułkownik Biedziak.

- Kucharz, bo tak do ciebie zwracali się koledzy, byłeś niezwykle obowiązkowy, sumienny i odważny, czego wyraz dałeś biorąc udział w ponad setce patroli, konwojów i wykonywaniu wielu innych trudnych zadań bojowych. Towarzyszyłeś swoim kolegom podczas "konwoju życia" jak nazwaliście podróż do Giro. Lubiany, pogodny i wesoły do końca - napisał o swoim podwładnym porucznik Zielichowski. Z wielkim szacunkiem odniósł się do tego, jakim żołnierzem, a przede wszystkim człowiekiem był Rafał. - Wiedz, że będziesz żył wiecznie w pamięci wszystkich, którzy mieli zaszczyt z tobą służyć. Cześć ci i chwała za to, jakim byłeś żołnierzem i co prezentowałeś sobą jako człowiek. Cześć i chwała wszystkim poległym w służbie poza granicami Polski. Śpij spokojnie kolego - zakończył swoje wspomnienia dowódca drugiej kompani.

Kapelan PKW ks. ppłk Jerzy Suchecki poświęcił i odmówił modlitwę za duszę śp. Rafała Nowakowskiego. Potem okrytą biało-czerwoną flagą trumnę asysta honorowa włożyła do śmigłowca, który zabrał polskiego żołnierza w ostatnią podróż do domu. Zgodnie z obowiązującym zwyczajem para śmigłowców Mi-17 przeleciała pożegnalnie nad bazą Ghazni.

Salwą honorową z trzech armatohaubic DANA pożegnali swojego przyjaciela żołnierze z bazy Warrior. Wieczorna uroczystość, która odbyła się 5 października rozpoczęła się od mszy świętej, którą odprawił kapelan ks. kmdr ppor. <>Jan Zapotoczny. Następnie w blasku tlących się pochodni "misjonarze" wspominali poległego dzień wcześniej żołnierza. Po zakończeniu uroczystości koledzy indywidualnie żegnali się ze swoim towarzyszem broni oddając mu honory.

W piątek wieczorem w bazie Ghazni ks. ppłk Jerzy Suchecki odprawił w intencji poległego mszę świętą. W swoim kazaniu bardzo często odwoływał się do Biblii i literatury rozważając sens życia, śmierci i przemijalności. - Jako młody przeżył życie i śmierć. Przeżył radość i boleść. Przeżył wschody i zachody słońca. Przeżył odloty i przyloty ptasie. Więc wie, że nic się nie dzieje przedwcześnie i nic się nie dzieje za późno. I wszystko się dzieje w swym czasie. Wszystkie uczucia, spotkania, odejścia, powroty, czyny, zamiary. Zawsze właściwą godzinę biją Boże zegary. Teraz te Boże zegary zabiły w Ghazni dla ciebie świętej pamięci. Rafale parafrazował słowa poety Romana Brandstaettera ks. ppłk Suchecki.

- Nie żegnamy się dzisiaj z tobą. Mówimy tylko do zobaczenia, do spotkania się na wiecznej warcie - zakończył mszę kapelan dziewiątej zmiany naszego kontyngentu w Afganistanie.

Przywitanie trumny z ciałem żołnierza odbędzie się w poniedziałek na lotnisku Okęcie. Uroczystość pogrzebowa odbędzie się w środę.

Krwawy bilans misji

St. szer. Rafał Nowakowski rozpoczął służbę wojskową w 2003 r. Był żołnierzem 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu, gdzie służył na stanowisku strzelca w batalionie piechoty zmotoryzowanej. W Afganistanie pełnił obowiązki młodszego celowniczego. Był kawalerem. Miał 30 lat.

Podczas kończącej się właśnie dziewiątej zmiany w Afganistanie zginęło czterech mundurowych; saper z Brzegu oraz trzech międzyrzeczan. 2 czerwca br. poległ mł. chor. Jarosław Maćkowiak, zaś 28 lipca sierż. Paweł Poświat.

Nasza misja w tym kraju rozpoczęła się w połowie 2007 r. Jej bilans jest krwawy. Do tej pory zginęło już 30 Polaków - 29 wojaków i jeden cywilny ratownik medyczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska