Akcję wspiera Lubuski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia
Takich pacjentów, jak pan Marian, jest wielu, bo w Polsce wykonuje się o połowę mniej przeszczepów niż w rozwiniętych krajach Unii. Wszyscy możemy to zmienić. Wystarczy podpisać deklarację zgody. Druk dołączymy do "GL" 30 listopada. Wystarczy go podpisać i nosić przy sobie.
TAK NIE DA SIĘ ŻYĆ...
Rozmowa z Marianem Karolewiczem z Głogowa, który czeka na przeszczep
- Musi pan liczyć na cudze serce?
- Tak, zostałem zakwalifikowany do przeszczepu. Teraz czekam na telefon, że dawca już jest. Mam popularną grupę krwi A Rh plus i spore szanse na serce o odpowiednich parametrach. Ale to loteria. Trafię albo nie.
.
- Po operacji ma być lepiej?
- Na pewno będzie. Wierzę w to. Bo po prostu gorzej już być nie może. Teraz pokonanie 20 metrów to dla mnie straszny wysiłek. Jestem tak zmęczony, jak niegdyś po całym dniu pracy pod ziemią, a może nawet bardziej. Tak dłużej żyć się nie da.
- Nie ma pan obaw, że podczas operacji coś może się nie udać?
- Mam, i to ile! Wiem, że to skomplikowana operacja. Ale przecież w klinice w Zabrzu robili je wielokrotnie. No i ufam moim lekarzom, między innymi doktorowi Michałowi Kordzie z Miedziowego Centrum Zdrowia. Ale bardziej martwię się, co będzie po operacji.
- Dlaczego? Przecież wierzy pan, że będzie lepiej.
- Owszem. Ale czeka mnie kilka lat rekonwalescencji. A jestem sam. Martwię się więc, jak sobie dam radę. I widzę to dość czarno.
- Myśli pan czasem, co musi się stać, by pan mógł dalej żyć?
- To nieuniknione. Ale staram się podchodzić do tego czysto medycznie. Serce to organ i już. Nie chcę myśleć, że ktoś musi umrzeć, abym ja mógł żyć. Często jednak w mojej wyobraźni pojawia się pędzący motocyklista. To jakieś takie dziwne przeczucie.
- Chciałby pan kiedyś poznać rodzinę tego człowieka?
- Nie myślałem o tym do tej pory. Ale chyba tak. Chociaż nie sądzę, by charakter człowieka "siedział" w sercu. Mimo to, chciałbym dowiedzieć się, jaki był mój dawca.
- A pan oddałby komuś swoje organy?
- Przed chorobą nigdy się nie zastanawiałem. Teraz już wiem, jakie to ważne. Ale ze względu na chorobę nie mogę być dawcą.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?