Akcja miała miejsce w Gorzowie na skrzyżowaniu ul. Dzieci Wrzesińskich i Sikorskiego w poniedziałek 29 lutego rano. Policjanci musieli dostać się do mieszkania, by sprawdzić niepokojący sygnał o lokatorze. Było zamknięte, więc o pomoc poprosili strażaków, którzy pod kamienicę przyjechali wozem z wysięgnikiem. Strażacy musieli zamknąć część ulicy.
Niestety, w mieszkaniu policjanci znaleźli martwego mężczyznę. Zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.
Akcja miała miejsce w Gorzowie na skrzyżowaniu ul. Dzieci Wrzesińskich i Sikorskiego w poniedziałek 29 lutego rano. Policjanci musieli dostać się do mieszkania, by sprawdzić niepokojący sygnał o lokatorze. Było zamknięte, więc o pomoc poprosili strażaków, którzy pod kamienicę przyjechali wozem z wysięgnikiem. Strażacy musieli zamknąć część ulicy.
Niestety, w mieszkaniu policjanci znaleźli martwego mężczyznę. Zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.
Akcja miała miejsce w Gorzowie na skrzyżowaniu ul. Dzieci Wrzesińskich i Sikorskiego w poniedziałek 29 lutego rano. Policjanci musieli dostać się do mieszkania, by sprawdzić niepokojący sygnał o lokatorze. Było zamknięte, więc o pomoc poprosili strażaków, którzy pod kamienicę przyjechali wozem z wysięgnikiem. Strażacy musieli zamknąć część ulicy.
Niestety, w mieszkaniu policjanci znaleźli martwego mężczyznę. Zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.
Akcja miała miejsce w Gorzowie na skrzyżowaniu ul. Dzieci Wrzesińskich i Sikorskiego w poniedziałek 29 lutego rano. Policjanci musieli dostać się do mieszkania, by sprawdzić niepokojący sygnał o lokatorze. Było zamknięte, więc o pomoc poprosili strażaków, którzy pod kamienicę przyjechali wozem z wysięgnikiem. Strażacy musieli zamknąć część ulicy.
Niestety, w mieszkaniu policjanci znaleźli martwego mężczyznę. Zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.