Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcje dla pracowników

CZESŁAW WACHNIK (68) 324 88 29 [email protected]
Od drugiego sierpnia PKS w Nowej Soli będzie prywatną spółką. Utworzą ją przedsiębiorstwa z Żar i Gorzowa Wlkp. oraz Skarb Państwa.

PKS w Nowej Soli jest ostatnim państwowym przedsiębiorstwem komunikacyjnym w woj. lubuskiem. O jego prywatyzację rywalizowały: PKS w Zielonej Górze, Intertrans PKS w Głogowie oraz francuski Konex, PKS-y w Gorzowie i Żarach. Wygrały dwie ostatnie firmy.

Akcje dla pracowników

- Wojewoda lubuski zdecydował, że prywatyzacja będzie polegać na wniesieniu przedsiębiorstwa PKS jako aportu do spółki utworzonej z dwoma inwestorami strategicznymi - PKS-ami w Gorzowie i Żarach. Ona za 3,2 mln zł dostaną 39 proc. akcji nowej spółki. Pozostałe 61 proc. akcji będzie nadal w rękach Skarbu Państwa - wyjaśnia pełnomocnik wojewody ds. prywatyzacji Ireneusz Maszko. Z tych 61 proc. Skarb Państwa ma oddać pracownikom 15 proc.
Na razie nie wiadomo w jaki sposób. Pracownicy tylko nieoficjalnie dowiedzieli się, że średnio każdy z nich dostanie akcje o wartości ok. 75 tys. zł. Nie wiedzą, czy będą mogli je odsprzedać, kiedy i w jaki sposób. Na razie zastanawiają się, co zrobić, aby akcje były jak najwięcej warte.
- Musimy się zjednoczyć, wynająć jakąś spółkę, która w naszym imieniu będzie negocjowała sprzedaż akcji. Inaczej ktoś może przejąć wiele akcji za grosze - uważa jeden z kierowców z PKS-u w Nowej Soli.

Obowiązki współwaścicieli

Inwestorzy - gorzowski i żarski - zapłacą za swoją część firmy po połowie, czyli po 1,6 mln zł. W ciągu najbliższych trzech lat zobowiązują się zainwestować w nową spółkę 4 mln zł.
- Teraz w PKS-ie w Nowej Soli jeździ 115 autobusów, ale kilkadziesiąt nadaje się tylko na złom. Trzeba kupić nowe. Potrzebne też jest więcej ciężarówek, bo 28 to za mało. Większość pieniędzy inwestorzy wydadzą na sprzęt - wylicza Maszko.
Pracownicy po prywatyzacji mają gwarancję zatrudnienia przez 36 miesięcy. Utrzymany zostanie zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, a w razie wzrostu inflacji, płace załogi będą podnoszone o wskaźnik inflacji.
Na umowę o utworzeniu nowej spółki dotąd zgodziło się sześć z siedmiu istniejących w PKS-ie Nowa Sól związków zawodowych.

Punkt siedzenia

Pracownicy z Nowej Soli boją się jednak o przyszłość. - Powinniśmy sami założyć spółkę i przejąć majątek - mówi jeden z kierowców. Inny: - Mamy znajomych, którzy pracują w Żarach. Opowiadają o zwolnieniach, obniżaniu pensji. Po trzech latach gwarantowanej pracy mogą nas zlikwidować, a na obsługiwane przez nas linie, wysłać swoje autobusy z Żar i Gorzowa. Czarno widzę naszą przyszłość.
Te obawy potwierdza też przewodniczący związku Solidarność 80 Robert Barszczyk:
- Związki nie miały innego wyjścia jak zgodzić się na utworzenie takiej spółki. Załoga chciała wcześniej sama sprywatyzować zakład, ale nie mieliśmy pieniędzy. Dlatego musieli wejść inwestorzy z zewnątrz.
Pełnomocnik wojewody uważa, że firmy z Gorzowa, Żar i Nowej Soli utworzą silne przedsiębiorstwo z dużą liczbą autobusów (ponad 400 sztuk) i tirów. Wtedy spółka będzie mogła walczyć o nowe linie, nowe usługi. A to oznacza większe zatrudnienie a nie zwalnianie.
- Nie po to kupujemy PKS w Nowej Soli, aby go likwidować. Ma się rozwijać i przynosić zyski - Irena Morusiewicz zapewnia wiceprezes PKS-u w Żarach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska