Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akwizytorzy nie dają mi żyć - irytuje się świebodzinianka

Redakcja
- Jedna z akwizytorek dzwoniła do biblioteki kilkakrotnie - nie kryje irytacji pani Malwina. - I najbardziej zastanawia mnie to, skąd wiedziała, że w sierpniu zostałam stażystką!
- Jedna z akwizytorek dzwoniła do biblioteki kilkakrotnie - nie kryje irytacji pani Malwina. - I najbardziej zastanawia mnie to, skąd wiedziała, że w sierpniu zostałam stażystką! fot. Wojciech Waloch
Czytelniczka zaalarmowała "GL", że urząd pracy przekazał jej dane funduszowi emerytalnemu.

- W sierpniu rozpoczęłam staż w bibliotece pedagogicznej i od tej pory co rusz przychodzą tutaj przedstawiciele firm ubezpieczeniowych - denerwuje się pani Malwina. - Jedna z akwizytorek dzwoniła do biblioteki kilkakrotnie. Grzecznie poinformowałam, że nie jestem zainteresowana, jednak pani była bardzo natrętna i w końcu doszło do spotkania.

Stażystka nie wybrała jeszcze funduszu emerytalnego i dziś zastanawia się, skąd firma ubezpieczeniowa wzięła jej dane. - Słyszałam, że to urząd pracy sprzedaje te dane - podejrzewa pani Malwina. - Podobno sprawa nie jest nowa i dyrektorka bagatelizuje tego rodzaju interwencje. A ci akwizytorzy nie dają mi żyć!

Barbara Suwała, dyrektorka powiatowego urzędu pracy wyjaśnia, że pośredniak ma obowiązek wywieszać na tablicy ogłoszeń nazwy zakładów, do których wysyłani są stażyści bądź osoby zatrudniane w ramach prac interwencyjnych.

- Zobowiązuje nas do tego art. 59 b ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy - tłumaczy dyrektorka. - Umieszczamy te dane na okres 30 dni. Z wyjaśnień ministerstwa pracy wynika, że przepis ten nie jest w sprzeczności z ustawą o ochronie danych osobowych, i że te informacje są ujawniane, bo pracodawcy korzystają tutaj z pieniędzy publicznych.

- Ustawa o ochronie danych osobowych odsyła do przepisów szczególnych, regulujących działalność określonych podmiotów i instytucji, wskazujących w jakich przypadkach i w jakim zakresie mogą one przetwarzać dane osobowe - wyjaśnia Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik prasowy Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. - W tej sytuacji zastosowanie będzie miała ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która reguluje zasady i tryb postępowania z danymi osobowymi, które są przetwarzane w urzędach pracy.

Rzecznik dodaje, że w przypadku, gdy inne przepisy prawa regulują sposób przetwarzania danych osobowych, to należy je stosować. - Stanowią one samoistną i wystarczającą podstawę przetwarzania danych - dodaje M. Kałużyńska-Jasak.

B. Suwała dodaje, że urząd odwiedzają ludzie, którzy fotografują tablice ogłoszeń: - I z drugiej strony mamy telefony z różnych firm, że nie zamieszczamy tych informacji w internecie. Przedstawiciele firm ubezpieczeniowych muszą odwiedzić nas, by zdobyć wiadomości, ale ustawa nie nakazuje nam do opublikowania ich w sieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska