W ubiegłą środę świebodzińska policja otrzymała zgłoszenie o bombie, która miała znajdować się w autokarze relacji Berlin - Ryga przemieszczającym się autostradą A2 na wysokości miasta. - Na miejscu błyskawicznie pojawili się funkcjonariusze policji. Pasażerów ewakuowano, zamknięto jezdnię w kierunku wschodnim i wyznaczono strefę bezpieczeństwa – poinformował st. asp. Łukasz Szymański, oficer prasowy KPP w Świebodzinie.
Wyjaśnijmy, że jeden z pasażerów – obywatel Łotwy – podszedł do kierowcy i okazał mu ponoć kartkę z informacją, że w autobusie znajduje się bomba.
Z relacji Prokuratora Rejonowego w Świebodzinie wynika tymczasem, że opisywane w mediach zdarzenie jest wynikiem nieporozumienia i pewnej nadinterpretacji zachowania rzekomego sprawcy. Mężczyzna jest głuchoniemy i za pomocą kartek próbował przekazać wiadomość o potrzebie zatrzymania autokaru (być może była to potrzeba... fizjologiczna).
Mężczyzna ten był nietrzeźwy i być może z tego powodu doszło ze strony tłumaczki do nadinterpretacji jego zachowania lub też treści wskazanej na kartce. Dodajmy, że w żaden inny sposób Łotysz nie sygnalizował i nie prowokował sytuacji wskazującej na jakieś zagrożenie. W toku przeszukania autokaru policja nie znalazła kartki, z treści której wynikać miało, że wystąpiło zagrożenie o charakterze terrorystycznym. Mężczyzna po wykonaniu czynności zwolniony został do domu.
Należy podkreślić, że pomimo zaistniałego nieporozumienia na wysokości zadania stanęły służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, w tym nasza policja i straż pożarna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?