- Czy możemy prosić o umieszczenie w "Gazecie Lubuskiej" informacji o tym koncercie? - pyta studentka Małgorzata Bucio. - Jestem koleżanką z liceum Barbary, mamy Kubusia, bardzo się przejęłam chorobą jej dziecka i stąd ta inicjatywa - dodaje Agata Nalewajka.
Nie mogę wyjść z zaskoczenia i z podziwu. Dwie sympatyczne młode kobiety poświęciły dużo czasu, żeby jak najlepiej pomóc dwuipółletniemu chłopaczkowi z os. Pomorskiego, o którym ostatnio dużo pisaliśmy; dopadł go złośliwy rak. Chodziły po urzędach, załatwiały formalności, poprosiły o poparcie "Uzeciak" - Stowarzyszenie Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Zielonogórskiego, załatwiły sponsorów, a głównego znalazły aż we Wrocławiu. Po raz drugi odwiedziły redakcję w tym tygodniu. Przy okazji rozplakatowywania informacji o koncercie.
- Agata sama zrobiła projekt plakatu - pokazuje Małgorzata. W rozplakatowywaniu pomaga im trzecia wolontariuszka, Izabela Chrobak. Razem przebojem dotarły do Fundacji Falubaz Pomaga, były w klubie Zastal, w sklepach, restauracjach, wszędzie opowiadając o koncercie na rzecz Kubusia i prosząc o pomoc.
- Organizacyjnie wszystko idzie do przodu - uważa Agata. Dziewczyny swoim sposobem dotarły do senatora Roberta Dowhana i namawiały go do udziału w koncercie. - Nie wiadomo, czy będzie mógł przyjść, ale mamy nadzieję - mówią.
Koncert odbędzie się w sobotę, 9 marca, o godz. 21.00 w klubie studenckim Wyspa. Może potrwać nawet sześć godzin! Bilety-cegiełki kosztują 10 zł (studenci) i 15 zł. Pieniądze oczywiście pójdą na leczenie i rehabilitację Kuby. Na scenie pokażą się artyści z Wrocławia - HCR&Sandra, Głogowa - Zgas&Digital Collective oraz zielonogórskie kapele: HubertDL2&Drzewo&Sosna Sosnowy (gitara), Łysol&DonDe, Biko 1, Mass, Esencja Miejskiego Brzmienia, DJ Danek, Buras/Piexton, kiki@Pejo PZB. - Duża w tym wszystkim zasługa pana Roberta Finzta z Wrocławia, który zechciał się włączyć i wsparł nas nie tylko pomysłami - dodaje A. Nalewajka.
- Cieszę się z tego pomysłu i bardzo dziękuję za zorganizowanie imprezy - mówi mama Kubusia, Barbara Myśliwska. - Agata jest moją koleżanką szkolną i gdy dowiedziała się o sytuacji Kubusia, bardzo chciała pomóc. Dzwoniła jeszcze gdy byliśmy w szpitalu. Lecz nie miała pieniędzy, bo i skąd. No i wpadła na pomysł z koncertem.
Kubuś, po operacji, powoli dochodzi do siebie. Raz w tygodniu jest na kontrolnej wizycie u okulisty. A mama ma nadzieję nie tylko na wyleczenie synka, lecz także na mieszkanie dla swej rodziny. Wciąż mieszka bowiem z dziećmi, ale i z dorosłymi braćmi i chorą siostrą u rodziców w bloku. Napisała podanie. - Przyszła odpowiedź od prezydenta, że będzie jakieś posiedzenie komisji, może coś się ruszy w sprawie mieszkania - podaje B. Myśliwska. Ostatnio, po dobrych wynikach Kubusia, nastawiona optymistycznie do życia. - Nie myślałam, że jest tylu dobrych ludzi na świecie - komentuje akcję pomocy dla chłopca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
