Stal Gorzów przystąpiła do meczu pierwszej rundy play offów PGE_Ekstraligi nie tylko bez Słowaka Martina Vaculika, który po kontuzji łopatki powinien być zdolny do jazdy w spotkaniu rewanżowym w niedzielę na „Jancarzu”, ale również Oskara Palucha i Andersa Thomsena. Ten pierwszy nadal po urazie dłoni odczuwa ból. Ten drugi miał wypadek w sobotę.
„Podczas wczorajszych zawodów o awans do cyklu Grand Prix, w 14. biegu upadek zanotował Anders Thomsen Racing, opuścił tor w kartce i nie był zdolny do kontynuowania jazdy w kolejnych biegach. Po badaniach lekarskich stwierdzono, że Anders ma złamane dwie kości, piszczelową i strzałkową w prawej nodze. O szczegółach będziemy informować w kolejnych komunikatach. Na ten moment Duńczyk czuje się w miarę dobrze i pozdrawia kibiców” - można było przeczytać wczoraj rano w komunikacie na stronie Stali na Facebooku.
Tuż przed zawodami trener gorzowian Stanisław Chomski uzupełnił, że Duńczyk jest już po operacji. W każdym razie jego starty w tym sezonie są wykluczone. Szkoleniowiec stalowców dodał też, że bardzo liczył na występ Palucha na Motoarenie.
- Jego ręka nie jest na tyle sprawna, by mógł jechać. To młody zawodnik i nie chcemy ryzykować - twierdził Chomski dla Eleven Sports 1 nie dawał do zrozumienia, że jego junior z całą pewnością będzie gotowy za siedem dni. Podobnie zresztą jak Vaculika, choć akurat na tego ostatniego liczy jeszcze bardziej i szansa na jego obecność jest o wiele większa.
Tym samym opiekun żółto-niebieskich nie ukrywał, że... - Weźmiemy każdy wynik, który nam pozwoli z nadzieją patrzeć na rewanż - przyznawał prowadzący brązowych medalistów mistrzostw kraju.
I w połowie tych zawodów wynik 24:18 dawał nadzieję. Na siedem rozegranych biegów w ani jednym „Anioły” nie odniosły podwójnego zwycięstwa. Ba, wygrały jedynie trzy, bo cztery inne kończyły się remisami. A gdyby w wyścigu młodzieżowym Mateusz Bartkowiak i Oskar Hurysz, zastępujący Palucha, nie stracili pierwszej i trzeciej pozycji na dystansie, to ta różnica punktowa byłaby jeszcze mniejsza.
Z drugiej strony, z bardzo dobrej strony prezentował się Patrick Hansen. Zwłaszcza w gonitwie numer sześć Duńczyk na „czwartym” wirażu skutecznie zaatakował drugiego Pawła Przedpełskiego. A wcześniej przyjechał z trójką, wioząc za plecami Jacka Holdera oraz Roberta Lamberta. Skąd ta zmiana? Okazało się, Hansen ścigał się na silnikach Vaculika.
Co więcej, po trzeciej serii było tylko 31:29 dla Apatora. Też dzięki Zmarzlikowi, który w dziewiątym w ramach rezerwy taktycznej triumfował, a tuż za nim linię mety przekroczył Szymon Woźniak, co wywołało pojedyncze gwizdy na stadionie im. Mariana Rosego. Wpływ też na taki rezultat miało też wykluczenie Jacka Holdera, który w dziesiątym biegu... nie zdążył po zmianie motocykla ustawić się w regulaminowym czasie pod taśmą. Nie był to dzień Australijczyka, w porównaniu choćby z kapitalnym Zmarzlikiem czy nawet Woźniakiem, który z beznadziejnej strony pokazał się dzień wcześniej w Glasgow w Grand Prix Challenge.
Przed nominowanymi było zaskakujące 39:39. Była też w tym zasługa Wiktora Jasińskiego, których jechał za Thomsena. Zawodnik do 24 lat był najlepszy w wyścigu dwunastym, gdzie powiózł właśnie m.in. Holdera.
Po czternastym nadal był remis, a w kolejnym Zmarzlik stoczył zacięty pojedynek z Dudkiem. Niestety dla gorzowian, lepszy był zawodnik Apatora, ale i tak wynik całej tej potyczki wydaje się dobry dla Stali.
Apator Toruń 46 - Stal Gorzów 44
- For Nature Solutions Apator: Przedpełski 10 (3, 2, 1, 1, 0, 3), Dudek 11+1 (2, 3, 0, 2, 1’, 3), Holder 4+1 (1, 2, 1’, w, -), Zast. zaw., Lambert 12+1 (1’, 3, 2, 3, 2, 1), Zieliński 3+2 (1, 1’,1’), Lewandowski 5 (3, 0, 2, 0).
- Moje Bermudy Stal: Woźniak 8+1 (0, 3, 2, 2’, 1, 0), Jasiński 5+2 (0, 1’, 0, -, 3, 1’), Zmarzlik 19 (2, 3, 3, 3, 3, 3, 2), Vaculik (Zast. Zaw.), Hansen 9 (3, 0, 2, 2, 0, 2), Bartkowiak 3 (2, 0, 1), Hurysz 0 (0, 0, 0).
- NCD: 59.27 s - Patrick Hansen (III bieg).
- Sędzia: Michał Sasień.
- Komisarz toru: Paweł Stangret.
Bieg po biegu:
- 1. Przedpełski (59.40), Zmarzlik, Holder, Woźniak – 4:2
- 2. Lewandowski (60.15), Bartkowiak, Zieliński, Hurysz – 4:2 (8:4)
- 3. Hansen (59.27), Holder, Lambert, Jasiński – 3:3 (11:7)
- 4. Woźniak (60.15), Dudek, Zieliński, Bartkowiak – 3:3 (14:10)
- 5. Zmarzlik (59.38), Przedpełski, Holder, Hansen – 3:3 (17:13)
- 6. Lambert (59.47), Woźniak, Jasiński, Lewandowski – 3:3 (20:16)
- 7. Dudek (59.48), Hansen, Przedpełski, Hurysz – 4:2 (24:18)
- 8. Zmarzlik (59.00), Lambert, Zieliński, Jasiński – 3:3 (27:21)
- 9. Zmarzlik (59.53), Woźniak, Przedpełski, Dudek – 1:5 (28:26)
- 10. Lambert (59.29), Hansen, Bartkowiak, Holder (w) – 3:3 (31:29)
- 11. Zmarzlik (59.51), Dudek, Woźniak, Przedpełski – 2:4 (33:33)
- 12. Jasiński (60.36), Lewandowski, Holder, Hurysz – 3:3 (36:36)
- 13. Zmarzlik (59.30), Dudek, Lambert, Hansen – 3:3 (39:39)
- 14. Przedpełski (59.25), Hansen, Jasiński, Lewandowski – 3:3 (42:42)
- 15. Dudek (59.41), Zmarzlik, Lambert, Woźniak – 4:2 (46:44)
- Martyna Skiba, partnerka Patricka Hansena: Bardzo lubię nasz styl życia
- Poznajcie Izę, nową podprowadzającą Stali. To dla niej będzie jeździć aż z Katowic
- Nowa podprowadzająca Stali: Jestem z Wrocławia, ale od lat kibicuję gorzowianom!
- Piękne podprowadzające Stali Gorzów już nie mogą doczekać się startu PGE Ekstraligi
PRZECZYTAJ TEŻ
Sprawdź, czy zdasz test na trenera piłki nożnej
Polub nas na fb
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?