Przy tej ulicy stoją jak dotychczas dwa bloki Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Jeden starszy, trzyletni, drugi młodszy - roczny. O pomoc i interwencję poprosili nas właśnie mieszkańcy tego pierwszego budynku.
- Nie możemy poradzić sobie z robactwem - opowiedziała nam głogowianka, która poprosiła o anonimowość. - Zgłaszamy to do administracji. Trują karaluchy w piwnicach, a one wtedy wędrują do naszych mieszkań. W mieszkaniach z insektami musimy walczyć już sami.
Mieszkańcy tego domu opowiadają, że mają kłopoty z jedną sąsiadką, która nie chce się zgodzić na dezynsekcję. A podobno to z jej mieszkania rozchodzi się robactwo.
Wiele osób narzeka też na wilgoć w domach. - To nie jest normalne, żeby coś takiego występowało. Zgłaszamy do administracji, a oni tylko rozkładają ręce - mówią.
Mieszkańcy opowiadają, że największa wilgoć jest w piwnicach. - Widziałam trutkę na szczury obrośniętą pleśnią. Poza tym wyniosłam trochę swoich rzeczy do piwnicy, starych ubrań i butów. Wszystkie zgniły i musiałam wyrzucić - usłyszeliśmy od jednej z lokatorek.
- W naszej piwnicy odpada wierzchnia warstwa tynków i są podsiąki - przyznaje inny lokator. Najbardziej narzekają mieszkańcy niższych pięter, lecz nie tylko. Są także tacy, którzy nie narzekają - chociaż przecież mieszkanie w takim bloku czynszowym jest drogie.
- Owszem, czasami się coś dzieje, jak to w bloku - usłyszeliśmy od głogowianki. - Sąsiad opowiada, że mu zimą parapet zamarzł czy że widział karaluchy. Ale my wiemy, że gdyby nie TBS - y to nie wiem gdzie byśmy mieszkali z mężem i dziećmi. Na kredyt nas nie stać.
O problemach w tym budynku rozmawialiśmy z prezesem TBS Czesławem Cichoniem. Przyznał, że mieszkańcy swoich skarg nie wyssali z palca.
- Ten budynek jest ostatni rok na gwarancji. Mamy cały zestaw uwag, które przedstawiliśmy wykonawcy - powiedział. - Problem w tym, że jest tutaj zła sytuacja hydrogeologiczna podłoża i musiał zostać wykonany specjalny drenaż wokół bloku. Prawdopodobnie ten drenaż nie działa, dlatego wilgoć dochodzi do piwnic i parterów. Trzeba to poprawić i o to będziemy prosić wykonawcę.
Powiedział nam też, że kilku mieszkańców poskarżyło się na swoją sąsiadkę. - Ostrzegliśmy ją, że jeśli nie dostosuje się do zasad współżycia społecznego, to rozwiążemy z nią umowę i zostanie wysiedlona. Poprosiliśmy ją o zrobienie porządku w swoim domu, bo to prawdopodobnie od niej robaki przechodzą do innych mieszkań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?