Cóż to było za wyjątkowe pożegnanie?! Nic dziwnego. Jak powtarzało wiele osób – Barbara Langner to wyjątkowa osoba, to i jej pożegnanie i życzenia szczęśliwej emerytury musiały być wyjątkowe! Pracownicy zrobili swojej pani dyrektor superniespodziankę!
Pracownicy MZK dziękują pani dyrektor za tyle lat szefowania
Pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji zastanawiali się, w jaki sposób podziękować swojej szefowej za tyle lat pracy. Nie da się tego wszystkiego, co czują, wyrazić słowami, czynami. Ale chociaż w jakiś symboliczny sposób chcieli przekazać swoje pozytywne emocje, wyrazy uznania i wdzięczności.
W czwartek pracownicy MZK zaprosili swoją panią dyrektor na spotkanie. Przekazali jej magnolie, by posadziła ją pod oknami MZK. Będą jej strzec jak oka w głowie. Bo magnolia już na zawsze ma przypominać im każdego dnia uśmiech szefowej. Istniejącemu w zajezdni rondu nadali imię Barbary Langner (szefowa odsłoniła tablicę z nazwą ronda). Zdaniem pracowników nikt tak jak szefowa zasługuje na objęcie patronatem tego miejsca (zresztą i bez oficjalnego nadania powszechnie było one nazywane Rondem Szefowej).W zakładowej Izbie Pamięci natomiast przygotowano specjalnie poświęconą pani dyrektor gablotę. Ją również uroczyście odsłoniła Barbara Langner. Wspaniałą niespodzianką była też książka ze zdjęciami Barbary Langner od początku jej pracy w MZK aż do dziś. Przekazali jej także piękne bonzai do hodowania w domu, a związkowcy ofiarowali leżak do zasłużonego wypoczynku na działce rekreacyjnej… Nie obyło się też bez przejażdżki najstarszym autobusem wokół ronda imienia Barbary Langner.
Jak MZK to zawsze Barbara Langner
Zapytaliśmy zielonogórzan, z czym lub kim kojarzy im się MZK? Spodziewaliśmy się, że najczęściej usłyszymy: z autobusami elektrycznymi, przystankami, komunikacją. Tymczasem najwięcej osób wymieniło nazwisko pani dyrektor.
- No trudno, żeby nie kojarzyć MZK z Barbara Langner. To nazwisko-legenda, nazwisko-instytucja – mówili zielonogórzanie, a jeden z nich dodał: - Pani Langner zastała MZK „drewniane” a zostawia „murowane”. To dwa różne światy. Komunikacja w Zielonej Górze jest od lat wymieniana w kraju, i nie tylko, jako wzorcowa.
Barbara Langner fachowiec z wielkim sercem
O szefowej Miejskiego Zakładu Komunikacji, Barbarze Langner, pracownicy mówią, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Fachowiec, twardy negocjator, ale z wielkim sercem.
- To nie tylko człowiek zarządzający tak trudną ekipą, ale przede wszystkim dobry człowiek. Przekonałem się sam i moi koledzy, że w trudnych życiowych sytuacjach, zawsze można było liczyć na panią dyrektor. A to jest najważniejsze – mówi jeden z kierowców MZK. – Mam porównanie jak jest w innych firmach. Nasza sytuacja była wyjątkowa.
Inni podkreślają, że pani dyrektor zawsze przejmowała się uwagami pasażerów. A wiadomo jak to jest, możliwości są ograniczone. Poza tym jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził. A ludzie chcieliby mieć autobus pod domem sąsiada (bo przecież nie pod swoim) i żeby często jeździł. Jednak pani dyrektor robiła co mogła, by choć część oczekiwań mieszkańców spełnić.
">
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?