Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ale niespodzianka! Rondo Barbary Langner, przejażdżka najstarszym autobusem, magnolia, leżak, czyli jak MZK żegna swoją panią dyrektor

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Barbara Langner po 40 latach pracy w MZK w Zielonej Górze odchodzi na emeryturę. Tak pięknie podziękowali jej i pożegnali pracownicy.
Barbara Langner po 40 latach pracy w MZK w Zielonej Górze odchodzi na emeryturę. Tak pięknie podziękowali jej i pożegnali pracownicy. Andrzej Bujnowski, Jacek Newelski MZK
Po 40 latach pracy, w tym 30 kierowania zakładem, Barbara Langner odchodzi na emeryturę. Pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji sprawili swojej szefowej niespodziankę. Czego to nie wymyślili. Pani dyrektor odsłoniła tablicę: rondo Barbary Langner, pod oknami MZK posadziła magnolię, dostała album ze zdjęciami z lat szefowania... Wzruszeń było bez końca.

Cóż to było za wyjątkowe pożegnanie?! Nic dziwnego. Jak powtarzało wiele osób – Barbara Langner to wyjątkowa osoba, to i jej pożegnanie i życzenia szczęśliwej emerytury musiały być wyjątkowe! Pracownicy zrobili swojej pani dyrektor superniespodziankę!

Barbara Langner po 40 latach pracy w MZK w Zielonej Górze odchodzi na emeryturę. Tak pięknie podziękowali jej i pożegnali pracownicy.

Ale niespodzianka! Rondo Barbary Langner, przejażdżka najsta...

Pracownicy MZK dziękują pani dyrektor za tyle lat szefowania

Pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji zastanawiali się, w jaki sposób podziękować swojej szefowej za tyle lat pracy. Nie da się tego wszystkiego, co czują, wyrazić słowami, czynami. Ale chociaż w jakiś symboliczny sposób chcieli przekazać swoje pozytywne emocje, wyrazy uznania i wdzięczności.
W czwartek pracownicy MZK zaprosili swoją panią dyrektor na spotkanie. Przekazali jej magnolie, by posadziła ją pod oknami MZK. Będą jej strzec jak oka w głowie. Bo magnolia już na zawsze ma przypominać im każdego dnia uśmiech szefowej. Istniejącemu w zajezdni rondu nadali imię Barbary Langner (szefowa odsłoniła tablicę z nazwą ronda). Zdaniem pracowników nikt tak jak szefowa zasługuje na objęcie patronatem tego miejsca (zresztą i bez oficjalnego nadania powszechnie było one nazywane Rondem Szefowej).W zakładowej Izbie Pamięci natomiast przygotowano specjalnie poświęconą pani dyrektor gablotę. Ją również uroczyście odsłoniła Barbara Langner. Wspaniałą niespodzianką była też książka ze zdjęciami Barbary Langner od początku jej pracy w MZK aż do dziś. Przekazali jej także piękne bonzai do hodowania w domu, a związkowcy ofiarowali leżak do zasłużonego wypoczynku na działce rekreacyjnej… Nie obyło się też bez przejażdżki najstarszym autobusem wokół ronda imienia Barbary Langner.

Jak MZK to zawsze Barbara Langner

Zapytaliśmy zielonogórzan, z czym lub kim kojarzy im się MZK? Spodziewaliśmy się, że najczęściej usłyszymy: z autobusami elektrycznymi, przystankami, komunikacją. Tymczasem najwięcej osób wymieniło nazwisko pani dyrektor.
- No trudno, żeby nie kojarzyć MZK z Barbara Langner. To nazwisko-legenda, nazwisko-instytucja – mówili zielonogórzanie, a jeden z nich dodał: - Pani Langner zastała MZK „drewniane” a zostawia „murowane”. To dwa różne światy. Komunikacja w Zielonej Górze jest od lat wymieniana w kraju, i nie tylko, jako wzorcowa.

Barbara Langner po 40 latach pracy w MZK w Zielonej Górze odchodzi na emeryturę. Tak pięknie podziękowali jej i pożegnali pracownicy.
Barbara Langner po 40 latach pracy w MZK w Zielonej Górze odchodzi na emeryturę. Tak pięknie podziękowali jej i pożegnali pracownicy. Andrzej Bujnowski, Jacek Newelski MZK

Barbara Langner fachowiec z wielkim sercem

O szefowej Miejskiego Zakładu Komunikacji, Barbarze Langner, pracownicy mówią, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Fachowiec, twardy negocjator, ale z wielkim sercem.
- To nie tylko człowiek zarządzający tak trudną ekipą, ale przede wszystkim dobry człowiek. Przekonałem się sam i moi koledzy, że w trudnych życiowych sytuacjach, zawsze można było liczyć na panią dyrektor. A to jest najważniejsze – mówi jeden z kierowców MZK. – Mam porównanie jak jest w innych firmach. Nasza sytuacja była wyjątkowa.
Inni podkreślają, że pani dyrektor zawsze przejmowała się uwagami pasażerów. A wiadomo jak to jest, możliwości są ograniczone. Poza tym jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził. A ludzie chcieliby mieć autobus pod domem sąsiada (bo przecież nie pod swoim) i żeby często jeździł. Jednak pani dyrektor robiła co mogła, by choć część oczekiwań mieszkańców spełnić.
">

Pokaż miniatury

Nietypowe muzeum w MZK

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska