Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ależ będzie awantura! Zniknął cmentarz żołnierzy radzieckich

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
Obelisk na byłym cmentarzu radzieckim można zobaczyć już tylko na zdjęciu...
Obelisk na byłym cmentarzu radzieckim można zobaczyć już tylko na zdjęciu... Tomasz Gawałkiewicz / ZAFF
Był w centrum cmentarz żołnierzy radzieckich. I go nie ma. Trudno dziwić się właścicielowi terenu, że postanowił go wykorzystać. Tylko dlaczego ktoś do tego dopuścił?!

Jacek Zawiślak, historyk, dyrektor szkoły w Nowym Miasteczku, zdziwił się w środę. W miejscu, gdzie od zawsze, od kiedy pamiętał, znajdował się cmentarz poświęcony żołnierzom radzieckim, którzy zginęli w okolicy 1945 roku, zastał tylko puste pole.
- Przede wszystkim to miejsce, które wrosło w tradycję naszego miasta - opowiada. - Z drugiej strony zastanawiam się, jak to było możliwe. Chcę właśnie przy szkole zbudować amfiteatr i na rozbiórkę kilku komórek z lat 70. minionego wieku muszę uzyskać opinię konserwatora zabytków. Czy to ma sens?

Pan Henryk z Nowego Miasteczka tylko kręci głową. - Zaoraliśmy niemieckie cmentarze, teraz rosyjskie - stwierdza. - A przy tych wszystkich szopkach z Katyniem i Smoleńskiem urządzamy taki rwetes... Tylko patrzeć, jak taki Miedwiediew czy Putin da przykład Nowego Miasteczka. Będzie awantura. Że tam nie było już zwłok? A co, w Smoleńsku to niby leżą ciała prezydenta i wszystkich, co z nim zginęli...?
Cmentarz z niewielkim obeliskiem w centrum przeżywał zmienne koleje losu. Przychodziły dzieci z kwiatkami, szkoły obowiązkowo dbały. Później pojawiały się napisy i odreagowywali tu rozmaici wandale.
- Podobno zwłoki zostały stąd zabrane na początku lat 70. ubiegłego wieku. Ale tylko ze zbiorowej mogiły pod samym obeliskiem - Zawiślak dorzuca kolejne zastrzeżenia. - Tymczasem obok działał szpital wojenny. Nie ma tego w ewidencji, ale podobno zmarli byli grzebani na tej parceli. Nawiasem mówiąc, nie tylko żołnierze Armii Czerwonej. Uważam, że nie można było tego zrobić bez wcześniejszych badań archeologicznych. A także można było wykorzystać postument...

W gminie tylko wzruszenie ramion. Cóż mogli zrobić? Właściciel gruntów jest prywatny. Wątpliwości? Teren poszedł w prywatne ręce jeszcze za poprzednich władz. Właściciel może zrobić, co mu się żywnie podoba. I trudno się dziwić, że zamierza grunt wykorzystać. Jak na Nowe Miasteczko działka położona jest znakomicie. Między centrum miejscowości a krajową "trójką".
Podobna reakcja w biurze konserwatora. W Nowym Miasteczku, zgodnie z rejestrem obiektów o walorach historycznych, znajdują się tylko dwa cmentarze. Ten zniszczony nie jest żadnym z nich. I jeszcze odpowiedź starosty: "Właściciel działki na złożone zgłoszenie rozbiórki postumentu otrzymał odpowiedź o braku sprzeciwu. W ewidencji gruntów jest to działka budowlana i cmentarzem nigdy nie była".
- Dobrze, że to zrobili - mówi mieszkanka Nowego Miasteczka. - Te betonowe potworki tylko straszyły. I to gdzie, przy wjeździe do miasta... Też mi cmentarz, bez krzyża...

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska