Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AMD CHROBRY GŁOGOW - MMTS KWIDZYN 25:24 (12:11)

KRZYSZTOF ZAWICKI 833 33 34 [email protected]
Emocjami, jakimi uraczyli kibiców piłki ręcznej gracze obu zespołów, można by obdzielić kilka spotkań. Zwycięstwo głogowianie zapewnili sobie tuż przed końcową syreną.

Pojedynki z Kwidzynem zawsze należały do zaciętych i tak było również tym razem. Nadkomplet widzów nie szczędził gardeł dopingując swoich ulubieńców przez cały mecz.
Oba zespoły rozpoczęły od agresywnej gry w obronie. Właśnie ta formacja, zwłaszcza wśród głogowian, była w tym dniu najlepsza. Pierwszą bramkę zdobył w 2 min Krystian Kuta. Goście chcieli szybko wyrównać, ale napotkali wysoki mur obrońców. Wyrównać zdołał dopiero w 5 min Dariusz Kawczyński. Minutę później na listę strzelców ponownie wpisał się Kuta, ale po błędzie kroków, piłkę przejęli przyjezdni i klasyczną kontrą Marek Boneczko pokonał Kazimierza Kotlińskiego. W 9 min na 3:2 znakomitym rzutem popisał się Michał Jurecki. W chwilę później przed szansą podwyższenia wyniku stanął Bartosz Jurecki jednak nie trafił z rzutu karnego. Goście wykorzystali moment lekkiej dekoncentracji Chrobrego i dzięki rzutowi Marcina Markuszewskiego zdołali wyrównać na 3:3. Od tego momentu zaczęła rosnąć przewaga głogowian. W ciągu sześciu minut trafienia zaliczyli M. Jurecki, Kuta oraz Paweł Piwko i w 16 min na tablicy pojawił się wynik 6:3. Goście nie odpuszczali i w 20 min przegrywali już tylko 6:7. Co prawda Grzegorz Piotrowski podwyższył na 8:6, ale po błędzie Mikołaja Szymyślika, który zgubił piłkę, różnicę zmniejszył Łukasz Cielątkowski. Chrobry ponownie zerwał się do ataku i dzięki skutecznym kontrom Piwki i Adriana Marciniaka w 25 min zrobiło się 10.7. W 28 min było jeszcze 12:9, ale tak korzystnego wyniku nie udało się do przerwy utrzymać. Dwie ostatnie bramki były udziałem Boneczki.
Początek drugiej odsłony to popis głogowian. Najpierw Przemysław Pitoń obronił rzut karny wykonywany przez Jacka Wardzińskiego, ale później sami zaczęli trafiać do siatki. Dwie bramki Piwki i jedna B. Jureckiego doprowadziły w 36 min do wyniku 15:11. Gdy w chwilę później karę dwóch minut dostał Wojciech Łuczyk, w zespole Chrobrego coś zaczęło się psuć, a w jego szeregi wdarł się chaos. Na to tylko czekali przyjezdni, którzy w ciągu czterech minut doprowadzili do wyrównania. Po okresie naporu gości gospodarze opanowali sytuację im gra wyrównała się. W 47 min kwidzynianie, po rzucie Boneczki, po raz pierwszy w tym meczu wyszli na prowadzenie 18:17. W 53 min było już 23:21. W tym momencie trener głogowian Jarosław Cieślikowski poprosił o przerwę. Jego rady były na tyle skuteczne, że jego podopieczni doprowadzili do wyniku 24:23. W końcówce kibice przeżyli horror. Na 30 sekund przed końcem wyrównał Kawczyński i gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, w ostatniej sekundzie bramkę zdobył Piwko.

AMD CHROBRY GŁOGOW - MMTS KWIDZYN 25:24 (12:11)

CHROBRY: Kotliński, Pitoń - Piwko 9, Marciniak 4, M. Jurecki, Kuta, B. Jurecki po 3, Różański, Piotrowski, Wolski po 1, Łuczyk, Świtała, Boruszewski, Szymyślik.
MMTS: Wolański, Gawlik - Boneczko 7, Urbanowicz 6, Kawczyński 3, Mroczkowski, Wardziński po 2, Cielątkowski, Frelek, Markuszewski, Czertowicz po 1, Cieślak, Janusiewicz, Janiszewski.
Kary: 8 min - 6 min. Sędziowali: Piotr Brenk i Piotr Chudzicki (obaj Poznań). Widzów 1.200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska