Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amorgos - na wyspie kościołów (zdjęcia)

(decha)
fot. Dariusz Chajewski
Białe ściany, niebieskie kopuły - słowem typowa grecka prawosławna świątynia. Na żadnej z wysp kościoły, kościółki, kaplice nie rzucają się chyba w oczy tak jak na Amorgos. Może dlatego, że na tej górzystej wyspie żyje ledwie około 1,6 tys. osób.

[galeria_glowna]
Najpierw Chora, czyli stolica wyspy. Najczęściej fotografowane są oczywiście białe kaplice przytulone do górującej nad miastem góry. Jednak niżej aż roi się od kościołów. W tym najmniejszy w Grecji Agios Fanourios. Jest przeznaczony dla ledwie trzech wiernych. Najsłynniejszym z kolei kościołem jest ten przy przyklejonym do skały klasztorze Chozovitissa. To sztandarowy zabytek Amorgos.

W Katapoli oprócz głównej świątyni koniecznie przejdźcie się, aby obejrzeć kościółek na niwielkim cyplu. W Egiali, a raczej nieco ponad mistem, niewielka świątynia w grocie... Stąd roztacza się wspaniały widok na północną część wyspy. Jednak prawdziwą atrakcją jest spacer, który pozwoli nam dojść do niewielkich wiosek z ich kościółkami, które nawet, gdy są puste tętnią życiem. Mieliśmy szczęście, w Chorze trafiliśmy na ślub. To wydarzenie, którym żyje cała, nawet ta duża (a to oznacza kilkuset mieszkańców) miejscowość. Przy takiej okazji nie liczmy, że będą otwarte sklepy lub lokale gastronomiczne. A kościół staje się centrum okolicy.

Na wyspie jest ich kilkadziesiąt. Na północy ciekawym obiektem jest kościół Św. Jana Teologa, zbudowany na fundamentach z V w. n.e. Oczywiście obowiązują dwie barwy. Skąd biel i niebieski, które spotykamy na każdym kroku? Według jednej wersji biały symbolizuje skały oraz biel morskiej piany, a niebieski morze oraz niebo. Od niedawna niebieski na Amorgos kojarzy się z jeszcze jednym - filmem Luica Bessona "Wielki Błękit". Tutaj także bardzo wiele kościołów jest pomalowanych tylko na biało.

Dlaczego Amorgos? Bo tutaj są wspaniałe górskie ścieżki, ceny noclegów bardzo przyzwoite, a kuchnia naprawdę urozmaicona. Wystarczy pojechać chociażby do Langady, by przekonać się jak smaczna może być mieszanka kuchni greckiej i niemieckiej. Tam osiedliło się wielu Niemców i to nie tylko tych greckiego pochodzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska